15 lut 2017

Ooh La La...

Tytuł dzisiejszego wpisu to nazwa tkaniny Michaela Millera, z której uszyłam te oto maty obiadowe:
 Dla mnie ta tkanina jest przepiękna!!! Trzymałam ją w szafie chyba ponad dwa lata, jak nie dłużej, bo tak bardzo było mi żal ją pociąć... W końcu wyjęłam, z bólem serca pocięłam, uszyłam maty i poszłam córce pokazać jakie piękne kolory...
 A co na to córka??? Zaskoczyła mnie kompletnie, bo stwierdziła, że materiał brzydki i w ogóle jej się nie podoba!!! Kazałam jej się przyjrzeć, bo na pewno jej się podoba tylko może nie zwróciła uwagi na jego piękno... Niestety nadal twierdziła, że materiał jest brzydki :(((
 Dla mnie i tak jest piękny, śliczny i cudowny!!! 
Pozdrawiam serdecznie mając nadzieję, że podzielicie moje zdanie: ta żółta kwiecista tkanina jest naprawdę przepiękna!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...