Liść gotowy :)
Jak wczoraj napisałam, że nie lubię trójkątów tak też przy tym pozostanę...
Dodam tylko, że efekt końcowy tak mnie ucieszył, że będą kolejne liście... pomimo trójkątów;)
Przy okazji znalazłam stronę, z której pochodzi projekt liścia:
Mój patchworkowy świat
Mój patchworkowy świat
Ja miałam niestety tylko zapisany parę lat temu schemat liścia, a żałuję, bo gdybym wcześniej poszukała, to dużo szybciej bym uszyła, pozszywała w odpowiedniej kolejności i nie naprodukowała tylu kolejnych ścinków... No cóż, metoda prób i błędów nie zawsze jest najlepsza, ale i ona ma swoje plusy, wszak na błędach człowiek ponoć najlepiej się uczy;) Ogonek liścia dla ułatwienia zrobiłam prosty, nie po łuku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...