Uszyłam kilka kompletów łapek kuchennych, a wszystko przez tę piękną złoconą tkaninę w gałązki dębowe z żołędziami, która właśnie przybyła do mnie z bardzo daleka...
Jak to ja mam w zwyczaju: jak już nabiorę rozpędu to zazwyczaj muszę uszyć kilka sztuk! Tak było i teraz: powstało 6 kompletów łapek...
Z nich zaś najbardziej podobają mi się żołędzie pikowane w romby:)
Pomysł akurat na takie pikowanie powstał gdy dobrałam tkaninę na plecki:)
Pozdrawiam Was cieplutko i złoto-jesiennie:)))