9 mar 2018

Drugi bieżnik w zieleniach...

Dzisiaj mam do pokazania drugi bieżnik w zieleniach:) Ten już nie szyty z pasków "do niczego", ale z pasków, które pozostały po szyciu zeszłorocznych zielonych mat tych i tych.
Ten wyszedł taki dość spokojny i stonowany... powiedzmy jak wczesna wiosna:)
Wczorajszy był taki żywy jak wiosna w pełnym rozkwicie!
A zielone paski? Teraz to już jest ich prawie pełna reklamówka... chyba już nie do przerobienia dla mnie;) Za każdym razem, gdy postanawiam "wyszyć" trochę skrawków, po zakończeniu szycia okazuje się, że znów jest ich więcej niż na starcie! Nie mam pojęcia jak to się dzieje! Mnożą się czy co?
Pozdrowionka:)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...