W czasie gdy nie mogłam nic robić, leżałam sobie wygodnie w łóżku i trochę czytałam, a trochę robiłam na szydełku. Mistrzem szydełka to ja -rzecz jasna- nie jestem, ale te podstawowe oczka potrafię;) I tak sobie zamarzyłam spróbować zrobić naszyjnik szydełkowy -takie są w ostatnim czasie bardzo modne...
Spróbowałam i powstało takie "cóś":
Naszyjnik można dowolnie zamotać wokół szyi według własnego upodobania:)
Kwiat-broszka ma typowe zapięcie broszkowe i może być noszony osobno:)
Takich naszyjników zrobiłam jeszcze kilka:) Pozostało mi jedynie dorobić do każdego broszkę, bo jednak dodaje ona uroku:)
Chciałam przy okazji serdecznie podziękować Kinii za wspaniała niespodziankę, którą "wygrałam" zupełnie nieoczekiwanie u Niej na blogu:) Jest to przecudnej urody kartka:
oraz małe dzieło sztuki, prawdziwe cacuszko!!!
Frywolitki to dla mnie niestety czarna magia i tak chyba zostanie...
Druga przesyłka przyszła do... mojej córci! Sama byłam w szoku! A sprawczynią naszego zaskoczenia jest Basia!
Córcia dostała przepiękną torebeczkę w kształcie słonecznika:
Z przodu przysiadła biedroneczka, a z tyłu...
bardziej widać płatki:
Córka przeszczęśliwa pomaszerowała dumnie do przedszkola, a w torebce niosła sobie konika:)
Przy okazji dodam tylko, że czapka, którą córka ma na fotce to moja robota;) Chciałam spróbować uszyć czapkę i uszyłam, jakoś tam wyszła. Najważniejsze, że Paula zadowolona i nawet nie myśli założyć inną:))
Dziewczyny gorąco dziękuję Wam za tę wielka radochę, którą nam sprawiłyście! Jesteście Kochane!