Oj, dawno nie pokazywałam żadnej torby, naprawdę dawno!
Ale też naprawdę sporadycznie torby szyję...
Zdarzyło się, że w kwietniu dostałam maila z prośbą o uszycie torby z tkaniny w końskie motywy. Z rozpędu uszyłam dwie, aby Zamawiająca mogła sobie wybrać;)
Klientce do serca przypadła ta:
Wewnątrz beżowa podszewka w białe grochy, kieszonka zamykana na zamek oraz otwarta dwudzielna kieszonka na telefon i np. notes...
Przy otwartej kieszonce wszyłam podkowę:))
Druga torba uszyta tak samo, ale z innej końskiej tkaniny:
Obie torby na taśmie nośnej, do noszenia na ramię lub na krzyż...
Wnętrze w obydwóch torbach takie samo...
Przy okazji mam do pokazania jeszcze jedną torebkę z końmi:
Ta była szyta w typowo dziecięcym rozmiarze.
Ach, i jeszcze dwie torby! Uszyłam je latem zeszłego roku podczas trwania Letniej Akademii Szycia.
Zwykła prosta torba do noszenia na ramieniu. Z przodu kieszonka w kształcie jabłka i dwa przestrzenne listeczki.
O proszę, dowód, że jabłko to kieszonka:
Torba służy mojej córce m.in. do noszenia książek do biblioteki;)
Druga szyta z tego samego sztruksu była większa, miała być dla mnie, ale spodobała się mojej siostrze i do niej powędrowała. Miała kieszeń w kształcie truskawki. Zdjęć nie będzie, przetrząsnęłam na szybko komputer i albumy na Picassa, i okazuje się, że zdjęcia wcięło:( Jak się znajdą (mam nadzieję!) to wtedy wkleję.
Miłego popołudnia życzę:)