22 kwi 2011

I po zabawie...

Dobiegła godz. 18sta, czas więc zamknąć zabawę:)
Poprawnych odpowiedzi jest kilka, ale wszystkie Wasze pomysły mi się podobają:) 
Dziękuję serdecznie za udział w zabawie, 
a odpowiedź poniżej:
Jest to poduszka dla Małej Panienki, która niedługo skończy swój Pierwszy Roczek:)
Zdjęcie na razie tylko takie, bo chyba jeszcze nie dotarła do Adresata...

A spóźniony Zając poleci po Świętach do...
Cztery osoby wspomniały o poduszce, a z tych osób moja córcia wybrała jedną:

Myśli krzyżykiem pisane

Proszę o adres do wysyłki na mojego maila:)

A co ten spóźnialski Zając przyniesie tego jeszcze nie wiem;) 
Będę miała czas pomyśleć nad tym przez te wolne dni:)

A tymczasem:


21 kwi 2011

Wymyśliłam sobie zabawę...

Jak w tytule: wymyśliłam sobie małą zabawę dla Was:) Skończyłam wczoraj szyć pewną rzecz, której elementami są takie kwiatki:
Kwiatków jest 10!

Każdy ma z tyłu rzep do przypięcia...
 Zabawa polega na odgadnięciu do czego były potrzebne te kwiatki... Myślę, że zagadka jest bardzo prosta!
Jak każda zabawa, tak i ta musi mieć jakieś reguły, oto zatem i one:
-odpowiadacie w komentarzu pod tym postem
-osoby nie mające bloga również mogą wziąć  udział w zabawie, wystarczy, że podadzą w komentarzu swój adres mailowy
-zabawa trwa do jutra do 18stej
-spośród osób, które prawidłowo odpowiedzą (mam nadzieję, że będzie ich kilka) wylosuję jedną, dla której przygotuję jakąś niespodziankę (sama jeszcze nie wiem jaką, ale z pewnością coś ręcznie robionego)

I to tyle:) 
Zapraszam serdecznie do zabawy:)

Acha, osoba, do której leci to "coś" z kwiatkami nie może brać udziału w zabawie (przepraszam!), bo zna odpowiedź:)


edit: kwiatków jest 9, nie 10. Pomyliłam się! Ale ich ilość i tak nie ma znaczenia...

20 kwi 2011

Kosmetyczki

Dzisiaj pokażę tylko kilka kosmetyczek, szytych już jakiś czas temu:)
Każda ma już nową właścicielkę... i to cieszy najbardziej:)
I to tyle na dzisiaj:)
Serdecznie dziękuję za wszystkie odwiedzinki i komentarze. Wybaczcie, ale na wszelkie pytania z braku czasu odpowiem przy najbliższej okazji:)
Pozdrawiam cieplutko:)

17 kwi 2011

Kotek

Szyję zamówioną już jakiś czas temu torbę z kotem (znowu z kotem;))
Tkanina pocięta, podklejona..., ale zanim zabiorę się za torbę na szybko uszyłam... brelok:)
Kotek wycięty z tkaniny, z której ma być kieszonka na torbie:)
Przy okazji przyznam się, że powoli zaczynam już ginąć w tych moich tkaninach! Prawie tydzień trwało zanim znalazłam te koty... W desperacji już nawet wybrałam się do sklepu, gdzie były wcześniej kupowane, ale niestety i tam ich nie było... Kupiłam za to inne, równie fajne:
I nie wiem dlaczego tak jest, ale zazwyczaj jak przestaję czegoś szukać to samo wpada w ręce... Tak samo te poszukiwane kociaki... Są, znalazły się i wcale nie były głęboko schowane...

15 kwi 2011

Koty i sowy...

Tytułowe koty i sowy nie mają z sobą absolutnie nic wspólnego! Koty siedzą na torbach, które wreszcie udało mi się skończyć...

... a sowy na kosmetyczce, która powstała na szybko, bo miałam jeszcze wolna chwilę na szycie:)
Miałam pokazać (i zapomniałam!) co uszyłam mojej córeczce na urodzinki... Dzisiaj sobie o tym przypomniałam, ale niestety też nie pokażę, bo to "coś" jeszcze nie wróciło po przedszkolu do domu, a wywędrowało rano razem z córcią... Paulinka zażyczyła sobie, abym jej uszyła torebkę do przenoszenia konika -pomysł jej własny! Gdziekolwiek jedziemy: czy to na zakupy, czy do parku w Czeladzi czy nawet do lekarza zawsze jakiś konik jej towarzyszy. Zawsze też aktualnego towarzysza gdzieś położy i trzeba wracać po niego, więc chyba dla własnej wygody wymyśliła sobie tę torbę do przenoszenia...:)
Dziękuję serdecznie za odwiedzinki i zapraszam ponownie:)

14 kwi 2011

A jak Amelia...

Dwie czerwone podusie, o których wspominałam, są już skończone:)
Mają naszyte zgodnie z zamówieniem po jednym serduszku i po inicjale imienia dziewczynek, dla których mają być prezentem:)

Pierwsza z literką A jest dla Amelki:)

Druga z literką K jest dla Kornelki:)

Mam nadzieję, że podusie spodobają się dziewczynkom:)

12 kwi 2011

...i koty...

Tak na szybciutko pokażę dwie uszyte wczoraj kosmetyczki:) Śliczna tkaninka, wg mnie idealna na takie małe saszetki na kobiece bibeloty:)
Cos ostatnio spodobały mi się takie motywy;)
Oprócz powyższych kosmetyczek powstały jeszcze dwie w nutki, ale tych już ani nie wklejam, ani o nich nie wspominam, bo właściwie to chyba nie ma tygodnia, żebym choć jednej w nutki nie uszyła...
Oprócz kosmetyczek szyję torby:) Dostałam zamówienie na kolejną torbę z kociakiem, a trzy takie już są u swoich nowych pań:)
Postanowiłam wyszyć cały ten kwiecisty materiał do końca i okazało się, że wystarczy go jeszcze na cztery takie torby...
Nigdy dotąd nie zdarzyło mi się szyć naraz więcej niż dwie takie same rzeczy, obojętnie czy poduszki, kosmetyczki czy torby... Tak więc dzisiaj zaliczyłam swój pierwszy mini hurt;)
I to tyle na dzisiaj:) Torby w stanie takim jak na zdjęciu muszą poczekać do jutra, bo dzisiaj muszę jeszcze uszyć dwie poduszki, a przynajmniej zacząć a jutro skończyć...  Jutro już mają wywędrować do nowego domku...
Życzę wszystkim Zaglądającym miłego wieczoru, sama tez taki spędzę z maszyną i kolejnym odcinkiem serialu "Usta usta":D

6 kwi 2011

Kosmetyczki

Dzisiaj dwie nowe kosmetyczki:)
Jedna w torebeczki...
...a druga w kociaczki:)
 Obie są takie bardziej płaskie a'la saszetka:)
W najbliższym czasie pewnie Was zanudzę kosmetyczkami, bo nacięłam bawełny i podkleiłam jej na "milion pięćset sto dziewięćset" kosmetyczek:D
...
A jutro moja córcia ma urodzinki, kończy 6latek:) I na jutro miała być gotowa dla tej naszej małej kochasi narzuta..., która na chwilę obecną wygląda tak:
 Tak, tak, nie przecierajcie oczu! Dobrze widzicie:D To na razie niestety tylko sprowadzona z USA bawełna na narzutę... Niestety człowiek planuje, a życie czasem płata figle i z planów nic nie wychodzi...
Końska narzuta będzie gotowa, ale w późniejszym terminie, bo dzisiaj choćbym nie wiem jak się starała, to nie jestem w stanie jej uszyć do jutra... Za mało czasu... Tym bardziej, że jeszcze lodówka czeka na mycie... Trzeba jechać na zakupy, raz po jedzonko, bo już pustki w domu, a dwa po cukierasy na jutro do przedszkola:)
Córcię mam taką słodka, że sama zaproponowała, aby narzutę uszyć kiedy będzie czas... A na urodzinki (i tutaj będziecie w szoku, jak skromne mam dziecko!!!) wystarczy, że narysuję Pauluśce obrazek!!! -to są jej słowa! Ale nie będę rysować obrazka... Wieczorem, jak córeńka moja jedyna zaśnie mamcia coś dla Niej uszyje... Coś w końskich klimatach, bo dziecko zapałało wielgachnym uczuciem do tych zwierząt... A co to będzie pokażę przy najbliższej okazji:)

5 kwi 2011

Nic nowego...

 Po dłuuugiej przerwie zasiadłam sobie wygodnie do mojej zakurzonej maszyny;) Nic nie szyłam chyba z miesiąc, miała zatem prawo trochę się zakurzyć;)

Na początek naszej (ja+maszyna) nowej wspólnej drogi wykończyłam okładkę, która już czekała i czekała... Zdjęcia niestety nie są za ładne, bo były robione wczoraj późnym popołudniem przed wysłaniem...
Tak się prezentuje przód:
...a tak tył:
Mam nadzieję, że będzie się podobała nowej właścicielce:)
*******************
Przy okazji jeszcze tylko się pochwalę, że od 30marca moje prace są dostępne również w Pakamerze:) Udało mi się naaaaaaareszcieeeeeeeeee tam dostać. Uff, kosztowało mnie to mnóstwa zachodu, wysłałam chyba z 23 zgłoszenia! Ale myślę, że było warto:)
*******************
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa:) Kochane jesteście:)


3 kwi 2011

WYPRZ.:)

Z powodu przykrych okoliczności, które ostatnio miały miejsce niestety nie byłam w stanie pracować czyli szyć.... Już wkrótce pokażę coś nowego, wezmę się również za realizowanie zamówień.
Póki co, przejrzałam większość moich wyrobów zalegających w szafie... Powędrowały na Allegro, gdzie serdecznie zapraszam:) Ceny są okazyjne:) Zapraszam serdecznie:)


Zainteresowane osoby zapraszam na maila lub na allegro:)

Osoba, która wyda 150zł na zakupy u mnie dodatkowo otrzyma kota na klamkę w wybranym kolorze:)