28 cze 2012

Biały kotek i motyle...

Ot, i tyle: biały kotek i motyle:)
A dokładniej etui na szersze telefony: jedno z kotkiem:

 drugie w motylki:
Tych motylkowych uszyłam więcej. Jestem zachwycona tą tkaniną i ubolewam nad tym, że mam jej tak mało...
Dziękuję za każde pozostawione słówko i... uciekam do maszyny:)

Antek i Zuzia

Na wczoraj powstała urodzinowa podusia dla Antka, przedszkolnego kolegi Paulinki. Baaardzo długo zastanawiałyśmy się, jaką aplikacją ozdobić poduchę, w końcu Paulinkę olśniło: "piłka!!! Antek uwielbia piłkę!!!"
No i jest piłka...
Powiem tylko, że gdybym nie miała w miarę wprawy w szyciu nigdy nie odważyłabym się na taką aplikację! Jakiekolwiek zachwianie ręki przy tych czarnych konturach od razu zepsułoby efekt! No każdy błąd byłoby widać jak czarne na białym! -dosłownie!!! na szczęście udało się wszystko prościutko naszyć:) Uff... I co najważniejsze, podusia spodobała się bardzo i Solenizantowi i Jego mamie:)))
***********************
Wcześniej szyłam urodzinową podusię dla Zuzi, przyjaciółki Paulinki:) a ponieważ jeszcze jej nie pokazywałam czynię to przy okazji...
 Zuzia uwielbia "hello Kitty", nie mogło więc zabraknąć tego kotka:)
Zuzi i Jej Mamie również podusia bardzo się podobała:)
I to cieszy najbardziej!!!

Pozdrawiam cieplutko i do jutra:)
A jutro... 
...zobaczymy co będzie;)

26 cze 2012

Pokrowce...

Dostałam zamówienie na etui na tablet. Kolorki od różu po fiolet... + kotek:)
Ciężko mi było zdecydować się tylko na jedną tkaninę, dlatego uszyłam aż trzy etui do wyboru.
Pierwsze z tkaniny różowo-fioletowej:)
 
Wewnątrz fioletowa podszewka:
 Drugie koło różu czy fioletu nawet nie leżało, ale ta tkanina w łapki bardzo mi się podoba:
Wewnątrz żółta podszewka w białe groszki:
Trzecie etui z tkaniny, którą uwielbia moja córka:) Tak jakoś magicznie jej się kojarzy:)
Wewnątrz podszewka w barwach kotka:
Na koniec z małego kawałka, który pozostał z tej "magicznej" tkaniny uszyłam etui na telefon/smartfon;
Wewnątrz również fioletowa podszewka:)
To takie moje wczorajsze szyjątka, a dzisiaj zaczynam narzutę w fioletach, na jutro musi być też gotowa podusia na urodzinki Antka, przedszkolnego kolegi Paulinki:) Tak więc mam co robić;)
Pozdrawiam cieplutko, bo dzisiaj ponoć ma być chłodno...

Giveaway from Patchwork Oase

Niemiecki sklep patchworkowy Patchwork-Oase niedługo rusza z nową stroną  patchwork-oase.com z zupełnie zmienioną szatą graficzną. Z tej okazji do rozdania jest 10 zestawów nagród! 
Wszystkich szczegółów szukajcie na blogu Shape Moth
Rozdawajka trwa do 7go lipca.
 Fajnie byłoby wygrać:) 
 Trzymajcie kciuki!

25 cze 2012

Pirat na bis:)

Kiedyś, dawno temu uszyłam poduszkę z piratem. Niedawno dostałam zamówienie na taką samą, jedynie w innych kolorach, takich bardziej marynistycznych niż tamta.

Pirat, tak jak i jego poprzednik, ma odstające wielkie uszy... i bliznę pod okiem
Ma chustkę wiązaną na supełek...
Do podusi zamówione były chorągiewki na ścianę.
Miały być szyte z tych samych tkanin co podusia + kilka innych, które wybrała Zamawiająca.
A tak prezentowały się przed wysyłką na ścianie w mojej dopiero co wyremontowanej kuchni:
Chciałam uszyć takie chorągiewki Paulince do nowego pokoju (oczywiście w innych kolorkach),  ale... nie chciała!!!
***********
Dziękuję za każde pozostawione słowo i życzę Wam miłego tygodnia!!!

22 cze 2012

Maty...

Robiąc porządek w fotkach natrafiłam na zajęcia mat obiadowych, które szyłam chyba jeszcze przed Wielkanocą!!! 
Najpiękniejsze jakie mi wyszły to różane:)
 Szyte były na zamówienie. 
I jak najpierw miałam problem z wyborem tkanin, potem wydawało mi się, że się ze sobą wszystko "gryzie", tak ostatecznie już przepikowane i obszyte lamówką bardzo mi się spodobały:) a to zapewne zasługa cudownych tkanin z Robinkowa:)
Kolejne, jakie uszyłam w tamtym czasie to maty truskawkowe:
Soczyste truskaweczki, akurat na czasie;)
Po truskawkach kolej na papryczki;)
Tutaj miałam problem z doborem odpowiedniej tkaniny na lamówkę, jakoś tak nic nie pasowało ani brąz, ani bordo, ani zieleń... Ostatecznie najbardziej spasowała pomarańczowo-ruda tkanina...
I ostatni zestaw, który wtedy powstał to kogutki;
i kurki, bo przecież one też są...
 Na koniec powstały maty tęczowe żółto-pomarańczowe, takie same jak pokazywany już jakiś czas temu bieżniczek:)
 Wszystkie szyte są z trzech warstw, pikowane maszynowo. Wewnątrz mają mój ulubiony cotton-batting -wychodzą przez to drożej niż ze zwykłą ociepliną, ale na pewno są o wiele lepsze! Można prasować nawet gorącym żelazkiem i wypełnienie nie traci swoich właściwości w przeciwieństwie do ociepliny, która pod wpływem gorąca traci swą objętość...
Miłego weekendu Kochani!!!

*edit: własnie zauważyłam, że niedługo padnie komantarz nr 3000! To bardzo miło z Waszej strony, że tutaj zaglądacie często pozostawiając po sobie ślad w postaci właśnie komentarza. Chciałabym jakoś podziękować, a okazja okazuje się być tuż, tuż... Osoba, której komentarz będzie miał nr 3000 otrzyma ode mnie upominek -rzecz jasna coś szytego przeze mnie;)

20 cze 2012

Beże i brązy, a do tego ptaszki:)

Po powrocie od lekarza (okazało się, że jednak jeszcze trochę pożyję;) ) dla zabicia czarnych myśli usiadłam nareszcie do maszyny. Ostatnie dni niestety nie sprzyjały szyciu:(
Dzisiaj udało mi się uszyć patchworkowy bieżniczek:)
Nie szyłam żadnego konkretnego bloku, założenie było tylko jedno: kolory ecru, beż, brąz i ptaszki:)
Kolorystycznie udało mi się sprostać wyzwaniu:)
I przyznam, że efekt końcowy nawet mi się podoba:) Tkanina w ptaszki, która jest wkomponowana w ten patchwork wyjątkowo mi sie podobała już od dawna, ale jakoś wcześniej nie znajdowałam dla niej odpowiedniego zastosowania... Tutaj mi się naprawdę podoba!
I kto wie... Może jeszcze jeden taki bieżniczek powstanie... Kawałeczek tkaniny w ptaszki jeszcze pozostał...;)
Miłego dnia!

14 cze 2012

Chwalę się:)

Dawno temu, bodajże jeszcze na początku roku umówiłyśmy się z Olą na wymiankę:) Wymianka doszła do skutku jednak o wiele później z wiadomych powodów...
Ola obsypała mnie cudownościami!!!
Zaraz po otwarciu paczuszki ujrzałam:
... a już chwilę później oniemiałam z zachwytu!!!
Cudowna i jaka duża!!! serweta idealnie pasująca mi do pokoju!!! Piękna i taka żółciutka!!! I jak profesjonalnie wykonana!!! (przepraszam za fatalną jakość fotki -serweta nierozprasowana, bo fotka była robiona na gorąco, zaraz po wyjęciu z paczki!)
To cudeńko poniżej to misternie wydziergana apaszka, a w nia wplecione koraliki (tych ostatnich chyba nie widać na zdjęciu:( )
To jeszcze nie wszystko!!!
Ola dołożyła jeszcze fantastycznie wyhaftowane hardangerem etui na świece wraz z zawartością oraz przepiękny wisior!
Czyż nie jest cudowny???!
...a do tego wszystkiego w paczuszce znalazłam jeszcze herbatki i słodkości:)
Olu jeszcze raz pięknie dziękuję za te wszystkie cudeńka, którymi mnie obdarowałaś!!!

Z mojej strony do Oli poleciała patchworkowa okładka i kordonki, no i nie pamiętam co jeszcze, a fotki przed wysyłką nie zrobiłam (taki gapcio ze mnie...)

11 cze 2012

Różowiuśki komplecik

Różowiuśki i słodziuśki:D
...bo taki miał być dla pewnej małej dziewczynki:) 

Takie były początki: zaczęło się od wyboru tkanin i pocięcia różowych kwadratów...
potem doszła kremowa tkanina w delikatne kwiatuszki i różowa w drobne groszki...
następnie powstało na środku okienko...
a do okienka wskoczył króliczek (a to nikt inny jak Kathy, przyjaciółka kotka Kitty:) )
 Do kompletu powstała podusia z takim samym królisiem i motylkami:)
Motylki mają ręcznie wyszyte czułki:) Lamówka w kolorze sukienusi królisia, tak żeby wszystko miało "ręce i nogi" -jak to się mówi:)
 I tak to wyglądają te królisie w komplecie...
To tyle na dzisiaj:)
Jutro będę się chwaliła wspaniałościami, które dotarły do mnie już jakiś czas temu od blogowych koleżanek:)
Miłego wieczoru:)