31 gru 2012

Szczęśliwego...

Wszystkim, którzy mnie tutaj odwiedzają życzę szczęśliwego Nowego Roku!,
przede wszystkim zdrowia i błogosławieństwa Bożego!
... potem dopiero wszystkiego innego:)
*fotka z netu:)

30 gru 2012

Poduchy Alicji:)

Nasza blogowa koleżanka Alicja zamówiła u mnie poduchy mikołajkowe dla dzieciaczków ze swojej rodziny. 
Poduchy już dawno dotarły na miejsce, spodobały się, a ja mam akurat czas, aby je pokazać:)

Najpierw podusia dla małej Dominisi, która uwielbia kotki:)
Tył poduszki też był z kotkami, ale niestety nie mam zdjęcia...
Druga podusia dla miłośniczki pluszowej żyrafy z Ikei. Takowa żyrafa miała znaleźć się na poduszce
Długo się zastanawiałam nad rozplanowaniem tej poduchy, najpierw miała być cała żyrafa w centrum, ostatecznie wpadłam na pomysł, aby na przodzie było jej oblicze, a z tyłu jej zadek;)
...zadek rzecz jasna z ogonem:
Ogon żyrafy jest z tej samej tkaniny co jej "czółki":
Kolejna podusia była dla fana Scooby'ego:
Przyznać się muszę, że tej aplikacji zwyczajnie się bałam...
...ale za to później byłam bardzo szczęśliwa, że mi się udała:)))
Bałam się tych oczu i brwi, bo takie małe, że nie sposób wyciąć je z tkaniny i obszyć! W grę wchodziło tylko wyszycie ich maszyną i hurra! udało się!!!
Ostatnią, czwartą poduchę już pokazywałam:
Czerwona z pojazdem straży pożarnej dla fana koloru czerwonego i właśnie straży:)
Cieszę się bardzo, że poduchy spodobały się Adresatom:)

Miłej, spokojnej niedzieli:)

28 gru 2012

Przedświąteczny misio...

Dziękuję pięknie za wszystkie życzenia, które otrzymałam różnymi drogami:) 
Przepraszam, że nie życzyłam każdemu z osobna, ale zwyczajnie nie miałam czasu. 
Jeszcze w piątek przed świętami jechałam z córcią do chirurga -dzięki Bogu okazało się, że nóżka sama ozdrowiała, opuchlizna sama zeszła, mimo iż w czwartek wieczorem kostka była opuchnięta a opuchlizna zmieniała jeszcze kolor... W piątek rano nóżka była zdrowa, chirurg nie stwierdziła żadnego urazu... Uff!

Misio, którego pokazywałam jeszcze przed Świętami to -tak jak odgadnęły niektóre osoby -Tatty Teddy. 

Misio jest aplikacją na ochraniaczu do łóżeczka:)

Ochraniaczek uszyty wg pomysłu Klientki:)
To moja pierwsza aplikacja szyta z welurku.
Oczka misiaczka wyszyłam maszynowo ściegiem zygzakowym...
Poniżej jeszcze tylko jedna zdjęcie z "produkcji";)
 Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was fotkami;)
Ochraniaczek jeszcze przed Świętami dotarł do małej Natalki. Podobno bardzo się spodobał -a to cieszy najbardziej:D
Pozdrawiam serdecznie z tego miejsca Panią Joannę i ślę buziaczki w małe stópki Natalki:)
Wam, Drodzy Zaglądający, życzę miłego dnia:)

 Jeszcze przed świętami przeżyłam totalny szok otwierając paczkę i znajdując w niej przeróżne kawki i kartę z życzeniami:
To prezent od sklepu internetowego Tchibo.pl
Dziękuję pięknie za tak przemiłą niespodziankę:)

24 gru 2012

Wesołych...

Kochani życzę Wam, 
aby ten czas był pełen miłości i radości, pokoju i  spokoju.
Przeżyjmy te dni razem z naszymi Bliskimi, 
ciesząc się sobą i swoją obecnością...

Wesołych Świąt! 
*poza tą bałwankową podusią nie uszyłam w tym roku nic w tematyce świątecznej czy zimowej...

11 gru 2012

Czy ktoś rozpoznaje tego miśka?

Tak pytam, z ciekawości;)
Oto i misio;)
Moja pierwsza aplikacja szyta z welurku... Wolę jednak bawełnę:)

10 gru 2012

Kardynałki...

Znowu tutaj cicho... Pewnie dopiero po świętach będę nadrabiać zaległości, bo prac do pokazania całe mnóstwo, tylko czasu brak...
Tak na szybciutko pokażę podusię z kardynałkami:
Tkaniny miałam niestety tylko na dwie poszewki, nad czym ubolewam, bo jest fantastyczna!!!
Spróbuję jeszcze w tym tygodniu coś pokazać, z tego co szyję... Pracy sporo, zamówień wiele, a praca idzie wolniej, bo niestety przecięłam sobie nożyczkami skórę na kciuku... Wiem, wiem... zdolna jestem;) tym bardziej, że nożyczki raczej z tych tępych... albo inaczej: tępe do tkaniny, do palca nie...
Pozdrawiam cieplutko Tych wszystkich, którzy mimo tej ciszy tutaj zaglądają i pamiętają o mnie:)
Miłego dnia!

3 gru 2012

Mini candy -wyniki;)

Minęła niedziela, nie ma więc co przeciągać... Krótko i zwięzłowato: cukierek poleci do...
pod tym nr kryje się komentarz Wildflower
Serdecznie gratuluję i czekam na dane do wysyłki: gazynia(at)tlen.pl

Dziekuję wszystkim za udział w zabawie i uciekam do maszyny:)
Miłego dnia Kochani!

23 lis 2012

Mini candy

Właśnie przeczytałam, że 21 listopada był Dzień Życzliwości.
 Z racji tego, że na ogół jestem życzliwą osobą, przygotowałam (z małym opóźnieniem;)) mały cukiereczek:)
 To taka mała kosmetyczka szer.ok.19,5cm, wys.11cm.
Zasady:
1. pozostaw komentarz pod tym postem z wyrażoną chęcią przygarnięcia cukiereczka
 2. jeśli jesteś moim Obserwatorem pozostaw drugi komentarz pod tym postem
3. umieść na swoim blogu lub stronie internetowej taki mały banerek:

4. czekaj cierpliwie do przyszłej niedzieli tj. 2 grudnia 2012r.
I to tyle:)

Miłego weekendu życzę, pozdrawiam cieplutko i pozostaję z nadzieją, że znajdzie się ktoś chętny na mój mini cukiereczek:)

22 lis 2012

Craftujemy dla Hospicjum Cordis...

Jakiś czas temu Makolina ogłosiła akcję "Craftujemy dla Hospicjum Cordis", do której ochoczo się zgłosiłam. W ramach akcji uszyłam kotka:
-takiego zwykłego leniwca, który tylko siedzi (zresztą nie ma nóg;) )
Miało być coś jeszcze, ale choroba pokrzyżowała mi plany i padłam:(
Kotka mąż zapakował i zawiózł...

21 lis 2012

Przymusowe nieróbstwo:(

Tym razem cisza tutaj spowodowana była moją chorobą:( Oj, już nie pamiętam, żebym kiedyś była tak słaba i tak obolała... Do tego wysoka gorączka, potworny ból brzucha i kręgosłupa (dosłownie od czubka głowy po sam koniec kości ogonowej!), nie byłam w stanie nawet ręki podnieść! A co to za choroba? Byłam pewna, że to już mój koniec, a tymczasem okazało się, że najzwyklejsza ANGINA!!! W życiu bym nie pomyślała, że tak może przebiegać angina!!!
No, ale na szczęście już jest w porządku, jeszcze tylko druga dawka antybiotyku i będzie całkiem w porządku...
Zła tylko jestem, bo ten czas jest dla mnie kompletnie stracony! Nic nie szyłam, nic nie robiłam, nawet książek nie czytałam, bo nie miałam siły stron przewracać! 
Teraz za to mam mnóstwo do nadrobienia, bo przez ten czas narosło tyle zaległości, że nie wiem w co ręce włożyć!!!

Przepraszam wszystkich, którzy czekają na maila ode mnie, powoli odpowiadam... Proszę o cierpliwość:)
Od poniedziałku już szyję:)
Cóż mogę pokazać pod tym postem? Jedynie kilka drobiazgów, które teraz powstały:
-podusia do tej kołderki
*aplikacja żyrafki wykonana przez Elę, ja ją tylko oprawiłam w ramki;)
-dwa portfeliki:
jeden zamówiony na Mikołaja dla 3letniej dziewczynki, a drugi przy okazji;)
 U góry zapinane na zamek + z tyłu dodatkowa kieszonka
-kosmetyczka w kociaczki
-mini portfelik:
jest naprawdę malutki ok.8*9cm +dno szer.3cm
-jeden chustecznik, ale za to taki romantyczny;)
-pokrowiec na czytnik Kindle


z niebieską podszewką drukowaną w skórkę wężową
I to tyle mojej "szyciowej" aktywności po chorobie:)
Jeszcze wcześniej uszyłam sowie chusteczniki w zawrotnej ilości aż dwóch sztuk:
oraz sowie etui:
Etui miało być na taki szerszy telefon typu smartfon, ale wyszło chyba aż za szerokie! Może być w takim razie na cokolwiek, nawet aparat foto mieści się w środku;)
No to pokazałam, co miałam do pokazania... Mogę uciekać do maszyny i do zaległości... wiecznie te zaległości;)
Miłego dnia Kochani:)
Dziękuję za odwiedzinki i za każde pozostawione słowo, nic tak nie motywuje jak one!


9 lis 2012

Sowy...

W międzyczasie uszyłam dwie sowie kosmetyczki, jedna większa, druga mniejsza.
Mniejsza może swobodnie robić za piórnik, bo rozmiarowo akurat odpowiada;)
Obie wykończone wewnątrz biało-pomarańczową kraciastą podszewką
Ale to nie wszystko w temacie sów;) 
Powoli powstaje kolejna kołderka z tymi właśnie ptakami:
Kolorystyka ma być niebiesko-brązowa, z przewagą tego pierwszego koloru...
W międzyczasie powstają też powoli inne rzeczy, buntują się maszyny, łamią się igły... Z pewnością się nie nudzę;)
Miłego weekendu Kochani!
Ja wracam jeszcze na chwilkę do maszyny, a po południu laba... do jutrzejszego wieczora;)
Pozdrawiam cieplutko:)

8 lis 2012

Straż na łące...

dokładniej pojazd Ochotniczej Straży Pożarnej;)
To właśnie taka poducha powstała z tego elementu szytego po łuku...
Właściwie to powstały dwie takie;)
Pojazdy mają przestrzenne koła, takie same jak naszywałam na workach przedszkolnych
Słonko zerka i uśmiecha się
lecą ptaszki...
Tyły poduch szyte z pasków tkanin użytych na przodzie, no i zapinane na zamek...
I jak Wam się podobają?
Pozdrawiam cieplutko:)))