Bez owijania w bawełnę, krótko i na temat powiem tak:
Pan Random wylosował osóbkę, do której powędrują myszy;)
Bez obaw!!! Żywe one nie są;)
Komentarz nr 5 zostawiła Czarna Jagoda:)
Gratuluję serdecznie!
Prześlij mi proszę dane do wysyłki:)
Zaraz po niedzieli wyślę przesyłkę, a wkrótce znowu przygotuję coś do podarowania...
Póki co muszę jednak najpierw "wyjść" z wszystkich zaległości, a trochę się tego uzbierało...
Zdjęcia zrobione już dawno, muszę je tylko odszukać w czeluściach komputera...
Przepraszam Dziewczyny, że tyle to trwa...
Jak nie choroby to inne smutki...
W nocy z soboty na niedzielę zmarła po długiej chorobie Babcia mojego męża. Miała 86lat. Była bliska memu sercu, tym bardziej, że ja nie mam żadnej swojej Babci... Jednej wcale nie znałam, bo zmarła wiele lat przed moim pojawieniem się na tym świecie, druga zmarła gdy miałam 7lat...
Babcia męża bardzo kojarzyła mi się z tą moją Babcią, której obraz gdzieś tam w pamięci tkwi niezatarty...
Babcia męża bardzo kojarzyła mi się z tą moją Babcią, której obraz gdzieś tam w pamięci tkwi niezatarty...
Smutne to życie...