28 lut 2018

Saszetki z różyczkami...

W ramach wykańczania końcówek tkanin zalegających w pudłach dziś pora na różaną resztkę i prawie ostatni kawałek beżowej alcantary. 
Z tego co zostało wystarczyło na uszycie dwóch kosmetyczek.
 Dzięki dodatkom typu tasiemka, wstążeczka czy guziczek wyszły te kosmetyczki takie romantyczne... 
 Zresztą różyczki same w sobie mają wiele romantyzmu;)
 Miłego dnia Kochani:) 

27 lut 2018

Po amerykańsku;)

Dzisiaj mam do pokazania tylko jedną mini saszetkę lub portfelik, dyskretka lub wg uznania;)
 Wykonana z alkantary w kolorze czerwonym, co zresztą widać na fotkach;) Podszewka w tym samym kolorze...
 Na przodzie naszyta aplikacja w barwach flagi amerykańskiej
 Aplikacja wykonana z kawałka białego filcu, a na nim naszyte drobniutkie cekiny...
Pozdrawiam cieplutko! 

26 lut 2018

Maty w fioletach...

Kawałek bawełny w filiżanki i bratki jakoś tak zalegał i zalegał... a że ostatnio w miarę czasu ambitnie wyszywam wszystkie końcówki, przyszedł i na tę odpowiedni moment;)
 Jakoś tak idealnie spasowała z bawełną w bratki i fioletową krateczką...
 No i tak powstały cztery maty obiadowe, rzecz jasna wyjątkowe... bo jedyne, na większą ilość zabrakło materiału;)
 Czy komuś z Was fiolety kojarzą się z wiosną? Bratki owszem, ale fiolet? Jakoś tak chyba nie bardzo...
 Pozdrawiam Was cieplutko! Oby do wiosny!!!

25 lut 2018

EKO Śniadaniówki

EKO-Śniadaniówka to ekologiczna torebka na drugie śniadanie, przekąskę na podróż czy coś w tym stylu;) Zamykana na rzep, a dwie wystające tasiemki ułatwiają otwieranie. 
  Estetycznie wykonana z przyjaznych tkanin (len +surówka bawełniana wewnątrz) 
 Na dodatek wielokrotnego użytku, można śmiało prać i prasować! 
 Świetna alternatywa dla woreczków foliowych, nareszcie! Jak widać eko-śniadaniówki to same plusy:)
   Pomieści kanapkę, jabłko i jeszcze coś;) -wypróbowane;)  Wielkość : 23x21cm.

Pozdrawiam serdecznie Zaglądających;)
Jak widzicie staram się bardzo, aby wpisy były w miarę codziennie:D 
Oby mi nie zabrakło zapału!

24 lut 2018

Pieski:)

Kolejne saszetki:)
Tym razem wyszperałam resztkę tkaniny w pieski:)
 Szukałam tych piesków i szukałam, bo pamiętałam, że gdzieś miałam jeszcze kawałek, a akurat się zdarzyło, że Ktoś zażyczył sobie etui na telefon ze wspomnianej tkaniny. Jak nic: wsiąkł! Nie ma! 
 W końcu już chyba w akcie desperacji zapytałam moją córkę, czy gdzieś nie widziała, bo czasem coś jej się rzuci w oczy. Zgadnijcie co zrobiła! Poszła do swojego pokoju a po chwili wróciła z pieskową tkaniną w dłoni i słowami na ustach: Czy ta? Myśłałam, że taki mały kawałek już ci nie będzie potrzebny..."
 I jak tu jej nie kochać?:) Słodka czyż nie?:D
 Pieski się znalazły, uszyłam etui na telefon, a resztki (dosłownie dwa wąskie paski!) wykorzystałam do uszycia tych saszetek. Pozostało piesków: NIC!
Przy okazji szycia tego etui na telefon wykorzystałam do cna resztkę w łapki... No chyba, że gdzieś w jakimś pudle jeszcze się znajdą, ale nie wydaje mi się...;)
 Nawet sobie nie wyobrażacie jak człowieka cieszy wyszycie jakiejś tkaniny tak, żeby ani skrawek nie został! Kiedyś cieszyło mnie jak zostawało, ale po tylu latach, gdy tych skrawków przybywa i przybywa cieszę się najbardziej na świecie, gdy nic nie zostaje!
Pozdrawiam cieplutko Zagladających:)

23 lut 2018

Lisek Chytrusek

Nie wiem dlaczego, ale dla mnie jak lisek to zawsze Chytrusek;) Tak mam i już!
 Z resztki beżowej alcantary, z której jeszcze resztka się ostała!, uszyłam jeszcze jedną saszetko-kosmetyczkę. Ozdobiona okienkiem z liskiem -ten wyjątkowo chytrze wygląda, no nie da się ukryć!!!
Tych saszetek jeszcze kilka będzie. Muszę tylko wyszukać czym je ozdobić/co na nie naszyć...
Miłego dnia!

22 lut 2018

Kocie saszetki...

Czasem tak mnie nachodzi, aby każdy kawałek tkaniny jaki wyjmę z szafy wyszywać do ostatniego skrawka. Tym razem uparłam się na beżową alcantarę. Nacięłam tyle saszetek, na ile starczyło alcantary.
 Tym sposobem powstało sześć takich samych kosmetyczko-piórników jak powyższy oraz dwie saszetki takie jak niżej (są węższe o kilka cm):
 Jedna gładka, druga z dodatkowym kotkiem:
 Mimo, że tyle ich wyszło już prawie się rozeszły, została chyba jedna czy dwie... Ale pozostał też jeszcze mały kawałek tej alcantary... Szukając w szafie zupełnie innej tkaniny niechcąco go odkryłam... Będzie na zaś;)
Miłego dnia:)

21 lut 2018

Torebka z sówkami...

Torebka szyta była chyba ze dwa lata temu na urodziny koleżanki mej córki:) Miała być fioletowa z sówkami i posiadać dużo kieszonek...
Fiolet jest, sowy są...
Są i kieszonki;) Wewnątrz torebka posiadała jedną kieszonkę zapinaną na zamek 
oraz jedną trójdzielną np. na telefon, jakieś długopisy czy cóś;) Dodatkowo była jeszcze wpuszczana kieszonka na "pleckach" torebki, ale niestety zapomniał ja o sfotografowaniu...;)
Pozdrawiam serdecznie:)

20 lut 2018

Okładki na Biblie

W okresie komunijnym zeszłego roku zostałam poproszona o uszycie czterech okładek na Biblię.
Dwie miały być dla dziewczynek, dwie dla chłopców.
Kształt krzyża wybrała Zamawiająca.
Kolory okładek ustaliłyśmy wspólnie. 
Najbardziej podoba mi się ta pierwsza:)
Aj, właśnie zauważyłam jeszcze coś: dwie były zamykane, dwie nie...
 Mam nadzieję, że te okładki zachęcają obdarowane dzieci do zaglądania do Pisma Św. 
 Pozdrawiam serdecznie:) 

19 lut 2018

Torebki z kotkami

Dwie małe torebki z kotkami:)
 Prawie identyczne;) Różni je mały szczegół... Da się zauważyć?
Wewnątrz podszewka i dwudzielna kieszonka na chusteczki, telefon czy jakąś czekoladkę;)
 Poniżej odpowiedź: ten drobny szczegół różniący dwie torebki to przeszycia na jednej z nich przy obrazku z kotkiem:)
Miłego dnia!

18 lut 2018

Serduszka

To chyba mój ulubiony motyw:) No cóż, jestem "serduszkowa" i dobrze mi z tym;)
 No to dorwałam się do serduszek:) Uszyłam dwie maty takiej akuratnej wielkości pod filiżankę i talerzyk z ciasteczkiem;)
Przy herbatce i ciasteczku można wykorzystać czas na jakieś romantyczne notatki;)
Romantyczne... zatem i kajecik musiał zostać ubrany w serduszka;)


Pozdrawiam serduszkowo;)