Dawno, dawno temu zabrałam się za szycie torebek z cudownej bawełenki w koniki. Jedną już pokazywałam tutaj jeszcze na moim starym blogu, a druga dopiero teraz doczekała się wykończenia.
Oj, dłuuuuugo musiała czekać... prawie rok!!!
Zapinana na magnes, wewnątrz ma dwudzielną kieszonkę...
Udało mi się też wykończyć jeszcze torebkę w ważki, która równie długo czekała;)
Zamykana na rzep schowany pod patką, a patka ozdobiona pięknym ażurowym guzikiem:)
Uszyłam też jeszcze na zamówienie torbę z kotkiem, prawie taką samą jak ta tutaj
Torba różni się od swego prototypu kotkiem, zapięciem (w tamtej był rzep, a w tej magnes) i czymś jeszcze. Wprawne oko raz-dwa! zauważy różnicę;)
Uszyłam tez ostatnio kolejną torbę z elfem:
Elf kwiatu róży...
I to tyle w temacie torebek, na razie tyle...;)
Śliczne torebki!!! Moja Zuzia na widok torebki z elfikiem i różą wpadła w zachwyt, to jej ulubione kwiaty :) nad pozostałymi trzema też wzdycha :) a ja razem z nią
OdpowiedzUsuńWspaniałe torby :)
OdpowiedzUsuńKonikowa jest boska :]
Ale ta z elfem - cudo :]
Śliczne torebki. Genialny pomysł i bardzo ładne wykorzystanie tkanin. Bardzo mi sie to wszystko podoba :)
OdpowiedzUsuńCo ja mogę powiedzieć... powzdycham troszeczkę.
OdpowiedzUsuńsie rozkrecasz widze :) i to mnie cieszy!! :)
OdpowiedzUsuńJejku, ta w koniki jest CUDOWNA!!! co ja bym dała za taką :))) a dziewczyny na stajni popękały by z zazdrości :)))
OdpowiedzUsuńTa z kotem podoba mi sie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne torebki!
OdpowiedzUsuńI jak w hurtowni - nie wiadomo, która najładniejsza, bo wszystkie takie wspaniałe!!!
Kolorowy zawrót głowy!
Piękna ta "roczna" torebka, cudeńko :))
OdpowiedzUsuńSuper torebki- mnie się najbardziej podoba ta z kotem w paski
OdpowiedzUsuńCudne torebki!!! A ta elfikowa i ważkowa... ahhh:)))
OdpowiedzUsuńAle wysyp! Wszystkie piękne ale ważkowa najweselsza!
OdpowiedzUsuńŚliczne :):) oryginalne !! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne, wspaniałe..:) Pozdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńPiękne, eleganckie. Podziwiam kiedy Ty masz na to wszystko czas?
OdpowiedzUsuńA piszesz o szyciu tak lekko, jakby to takie łatwe było:)