Nie pokazywałam jeszcze kosmetyczek w kotki...
Zauważyłam zresztą, że w ogóle kosmetyczek już dawno nie pokazywałam, a chyba właśnie kosmetyczki najczęściej szyję...
Chyba pora to nadrobić;)
Te dzisiaj pokazane już dawno dawno poleciały w świat...
Pozdrawiam serdecznie :)
Urocze kociaki, Grażynko!
OdpowiedzUsuńKosmetyczki oczywiście piękne :)
Pozdrawiam :)
Piekne. Takie wesołe
OdpowiedzUsuńta kocia tkanina jest świetna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kosmetyczki, mam jedną to wiem co piszę:)
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyczki :) Gdzie Ty takie piękne materiały kupujesz?
OdpowiedzUsuńZazwyczaj w moich ulubionych sklepach: linki na pasku bocznym. Od jakiegoś czasu jednak staram się już nic nie kupować, tylko szyć z tego co uzbierałam, a mam pełniutką szafę...
UsuńFantastyczne te twoje kosmetyczki Grażynko, Ja też lubię najbardziej szyć takie drobiazgi, efekt końcowy jest widoczny dużo szybciej niż mp. patchworkowa poduszka, no i cieszy oko.
OdpowiedzUsuńMiau... :-)
OdpowiedzUsuńUrocze!
Prześliczne te kociaki!
OdpowiedzUsuńGenialne! Te kociaki prezentują się bajecznie :)
OdpowiedzUsuńSuper. Niestety ja nie umiem szyć, więc taka kosmetyczka jest poza moim zasięgiem :)
OdpowiedzUsuńZabawne kociaki ;)
OdpowiedzUsuń