Uszyłam kolejne okładki z psimi portretami w centrum:)
Na pierwszy plan wysuwa się czarny jamniczek (specjalnie dla Kasi)
Z rozpędu powstały jeszcze trzy psie okładki -na tyle wystarczyło tej czarnej tkaniny w kolorowe łapki...
Jest bulldog, miękki i puchaty;)
Wszystkie "oby cztery"okładki mają takie same zakładki...
...i nawet koraliki na sznureczkach w tych samych kolorach;)
Jest labrador...
Jest i pudel i tyle:)
Psich paneli jeszcze trochę mam, jak dorwę jakąś tkaninę w łapki to powstaną kolejne okładki... albo i coś innego;)
Jeśli kto chętny na okładkę z psiakiem to zapraszam:) Dostępne w Pakamerze, na Dawandzie i... u mnie;)
Pozdrawiam cieplutko:)
Te okładki są mega słodkie :) świetne prace :)
OdpowiedzUsuńAle słodkie psiaki!
OdpowiedzUsuńI pięknie uszyte okładki :)
świetne, w pierwszej chwili, jak spojrzałam na zdjęcia myślałam, że jakieś książki polecasz. super to wygląda
OdpowiedzUsuńFantastyczne.
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuń