Wiktoria uwielbia konie, tęczę oraz kolor różowy i niebieski. Znając te upodobania dziewczynki miałam za zadanie uszyć dla niej podusię w prezencie urodzinowym.
Konie miały być jak żywe, najlepiej więc w centrum poduchy było wmontować gotowy panel... Na moje szczęście w ostatniej chwili ktoś zrezygnował z ostatniego letniego panelu w sklepie Robin's Patchwork:) Konie w letniej scenerii wpasowały się idealnie w różowe i niebieskie ramki:
Imię naszyłam w tęczowych barwach:)
Po bokach wszyłam dodatkowo przestrzenne "trójkąciki"...
...a na dole dwa serduszka
Tył w różach:)
Mam nadzieję, że Wiktorce spodobała się urodzinowa podusia:)
Miłego dnia Kochani:)
śliczna :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńPiękna poducha. Widzę, ze to imię sprawia, że dziewczynki uwielbiają konie. Moja Wiktoria wszystko chce mieć w konie chociaż ma 13 lat.
OdpowiedzUsuńŚliczna! I taka dziewczęca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
UsuńEnergetyczna! Kolorowa i radosna:)
OdpowiedzUsuńBAJKA!
OdpowiedzUsuńJest śliczna, podoba mi się ta mnogość kolorów :)
OdpowiedzUsuńWspaniała praca, podusia prześliczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie dopasowane ramki do koni. I moc kolorowej energii! Bardzo podobają mi się te trójkąciki :-)
OdpowiedzUsuńPRZESŁODKA podusia!
OdpowiedzUsuńPoducha ze słoniem i konikami przeliczne, a dla wychowawczyni - mistrzostwo !
OdpowiedzUsuńPrześliczna podusia:)
OdpowiedzUsuń