Powoli coś się wyłania, coś już widać;) Jakby nie było jest już zszytych 136 elementów!
Na środku pozostało okienko, tam ma być aplikacja (to jest stan na wczoraj)
Chciałabym dzisiaj mieć już wierzch gotowy na tip top! Jutro pikowanie, czwartek lamówka i podusia do kompletu... Wczoraj cały wieczór rysowałam aplikacje, dobierałam tkaniny, cięłam, kleiłam... Dzisiaj "aplikowanie''...
Ciekawe czy uda mi się wyrobić do czwartku... Kciuki mile widziane;)
*** *** ***
Pomiędzy jednym a drugim fioletowym kwadratem uszyłam jeszcze taki komplecik:
Miałam trochę problem z doborem odpowiedniej tkaniny na podszewkę, jakoś nic nie pasowało... aż w rękę wpadła mi ta szaroniebieska bawełenka w groszki...
Poza tym machnęłam jeszcze w międzyczasie kolejne etui na telefony:
I to tyle:) Więcej uszyć mi się nie udało;)
:) fiolety nabierają kształtów :)
OdpowiedzUsuńMiłego szycia :)
Trzymam kciuki, na pewno się uda :)
OdpowiedzUsuńGrażynko idziesz jak burza! fioletowa narzuta będzie cudowna!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo interesująco, jestem bardzo ciekawa co znajdzie się w środku:)
OdpowiedzUsuńA jaką aplikację umieścisz w środku? Piękne wybrałaś tkaniny na ten patchwork:) Ślicznie razem wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńCudowne prace, a koty "słodziaki", jak mawia moja córa :)
OdpowiedzUsuńNarzuta już jest piękna:) jestem bardzo ciekawa jakie aplikacje znajdą się w "okienku"!
OdpowiedzUsuńNabrałaś tempa wiele się dzieje -trzymam kciuki oczywiście :)
OdpowiedzUsuńDajesz czadu ostatnio! Ale "gazetowy" komplecik z groszkową podszewką podbił moje serce :-)
OdpowiedzUsuńKomplecik i etui -WOW!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń