24 wrz 2012

Jak rodzą się sowy...;)

...ano tak:
Kocham taką kolorystykę!!!
Od samego patrzenia na żółcie i pomarańcze robi się cieplej;)
Pozdrawiam cieplutko:)

18 komentarzy:

  1. A la Złota polska jesień :)

    Tamte fioletowe (dla mnie numer jeden) były dla tej samej Emilki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się jesiennie skojarzyły;)

      To samo imię to tylko zbieg okoliczności:)

      Usuń
  2. Piękna sówka i piękna całość. Podziwiam za te splikacje, bo doświadczyłam ile z tym jest pracy. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Się Ci wykluwają. Jak spod igły się wykluwają! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też lubię takie kolorki :)Śliczne sówki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bomba :) chciałabym móc takie aplikacje robić, ale niestety moja maszyna wariuje przy tym sciegu ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Superaszcze są, naprawdę!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja kocham Twoje sowy!!!!!!!!!!!!!!!!! i chyba też sobie cosik takiego strzelę - hihi

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję umiejętności , ja nie potrafię tak szyć === no ale spróbuję ;;; pozdrawiam i będę wpadać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne sówki! Zresztą, jak zawsze... Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego Mikołowa ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...