Dzisiaj pokażę kilka nowych worków dla przedszkolaków, które uszyłam w ostatnim czasie.
Na pierwszy rzut sowy:
Takie uszyłam dwie, jedna przysiadła na czerwonym,
druga na chabrowym worku...
Uszyłam tez kilka worków z kucykami...
ale chyba nie ma sensu pokazywać naście takich samych;)
Jest jeszcze sowa na gałązce...
Jest jeszcze wiele innych, ale te pokażę następnym razem;)
*********************
Pisałam jakiś czas temu o mojej maszynie, którą odesłałam do serwisu. Wróciła po dwóch tygodniach bez przewodu zasilającego:( Kolejne dwa tygodnie czekałam na przesyłkę z owym przewodem, nie doczekałam się, choć pan z serwisu twierdz, że wysłał:(
W piątek po południu mąż kupił mi nowy kabel! Uruchomiłam wreszcie po 3 miesiącach maszynę marki Husqvarna. Cieszyłam się jak dziecko, że znów szyje jak nówka!!! Długo się nie pocieszyłam:( Poszyłam na niej w piątkowe popołudnie, miałam poszyć wczoraj, ale od rana coś było nie tak. Ciągle za luźna górna nić w ogóle nie pobierała dolnej lub w minimalnym stopniu. Ścieg ciągle za luźny mimo próbowania różnych ściegów i różnych ustawień! Naprężenie nitki górnej ustawione na maxa i dalej to samo!
Nie wytrzymałam nerwowo i przepłakałam załamana chyba ze 3 godziny!!! Potem spokojnie już zadzwoniłam do serwisu i znowu muszę maszynę odsyłać! Masakra jakaś! Naprężacz miał być wymieniony, zapłaciłam za naprawę naprawdę sporo i znowu schodki! Mam dość! Mam zwyczajnie dość i tej maszyny i tego krakowskiego serwisu:( W sumie to już 3 miesiące się ciągnie i ciągnie, z tego 2 czekałam na część do maszyny... Normalnie matrix jakiś! To samo z internetem! Mnóstwo wysłanych pism nie pomogło. Mąż chyba już ścieżkę wydeptał do POK Orange! I nic! Od 29 kwietnia nie mamy dostępu do sieci! Już za kilka dni będziemy mieć Neostradę:) ...choć i tutaj nie obyło się bez problemów: na samo przejście z Orange na Neostradę musieliśmy czekać 3 miesiące, tak firma Orange i TP działają... I nie tylko one:(
Miłego i przede wszystkim spokojnego dnia Wam życzę:)
Woreczki śliczne, a kłopoty ... Miną :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńOkropne macie przejścia... CZasami to aż człowioeka korci, żeby wziąć młotek i popukać w te durne łepetyny w różnych urzędach i instytucjach! Przytulam najmocniej, jak się tylko da!!!!
OdpowiedzUsuńWoreczki za to prześliczne! Urocze i wpsaniałe! I dlaczego nie chcesz nam pokazać wszystkich? Aplikacje są naprawdę wspaniałe!!!
Uwielbiam sowy - najpierw wykorzystywałam ten motyw tylko dla Klientek, a potem i mnie się udzieliło ;-) Ale kucyki wymiatają - nie mam wątpliwości, co wybrałaby moja Córa ;-)
OdpowiedzUsuńWorki przecudne!!!!
OdpowiedzUsuńi bardzo bardzo współczuję przeżyć z netem i maszyną :( ja chyba bym też nie wyrobiła nerwowo, bo to dwie rzeczy zaraz po rodzinie, bez których nie mogę żyć :)
Piękne woreczki, szczególnie z kucykami! dużo spokoju Ci Grażynko życzę! niech maszyna wraca szybko i już całkiem sprawna na długo !
OdpowiedzUsuńnie głupia wydaje się wtenczas refleksja co będzie z nami kiedy wyłączą nam prąd ... ;)
OdpowiedzUsuńa tak serio Gazyniu ♥ współczuję całym sercem ...człowiek chciałby uczciwie zapłacić za wykonaną robotę i mieć problem z bańki a tutaj skubią nas na każdym kroku ... żal po prostu
Woreczki przeurocze ♥☼♪♥
Woreczki piękne, aż chciałoby się znów być przedszkolakiem by mieć taką z sową :)
OdpowiedzUsuńA z powodu maszyny i internetu współczuje. Tym bardziej, że podziwiałam ostatnio maszyny tej firmy i wiem, że tanie one nie są. Powinny więc służyć wzorcowo przez wiele, wiele lat...
piękne, kolorowe woreczki, jak Jędrek był w przedszkolu marzyłam o takim dla niego, szkoda, że uczeń to już "prawie dorosłą osoba" i takich worków nie chce
OdpowiedzUsuńZ takimi woreczkami sama radość do szkoły / przedszkola maszerować :) Sliczne są !
OdpowiedzUsuńPrzejść maszynowo- internetowych współczuje bardzo i trzymam kciuki za ich szybkie rozwiazanie.
Cudowne woreczki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te woreczki, na pewno się spodobają!
OdpowiedzUsuńEch, mam nadzieję, że już teraz będzie z maszyną ok...
Super:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją JESIENNĄ WYMIANKĘ:)
Ależ masz przejścia z maszyną! Współczuję! Nie wiem co można zrobić w takiej sytuacji:(
OdpowiedzUsuńŚLICZNE WORKI :) TE SOWIE SĄ UROCZE ;)
OdpowiedzUsuńMAM NADZIEJE,ŻE WSZYSTKIE PROBLEMY SIĘ WYJAŚNIA I ZAKOŃCZĄ.
POZDRAWIAM CIEPLUTKO!
PAULINKA STĘSKNIŁA SIĘ ZA SZKOŁĄ? MOJA CÓRA IDZIE TERAZ DO ZERÓWKI I JUŻ CHCE SPOTKAĆ DZIECIAKI ;)
A co to za serwis? Może warto ich trochę obsmarować w necie, to się poprawią...? Ja (odpukać) do tej pory serwisowałam tylko w ramach kontroli i czyszczenia w Strimie i jestem zadowolona, ale być może to tylko kwestia przypadku.
OdpowiedzUsuńI jeszcze pytanie robocze (ciekawość "zawodowa") - Jaką szerokością i gęstością ściegu obszywałaś koniki? Efekt jest naprawdę fajny. :)
Po tych perypetiach należy Ci się urlop zdrowotny:) a sowy jak zwykle zachwycają, koniki zresztą też ale sowy to moje pupilki może dlatego, że wnuczka zbiera wszystko co sowie:)
OdpowiedzUsuń