Jeszcze nie pokazywałam podusi, jaką podarowałyśmy wychowawczyni Pauli na zakończenie edukacji przedszkolnej...
Uszyłam ją wzorując się na tej. Nie wiem jak Wy uważacie, ale ja sobie tak myślę, że do tej pory z wszystkich poduszek, które uszyłam ta z koliberkiem była chyba najfajniejsza...
Tym razem powstała wersja zielona, bo to ulubiony kolor Naszej Pani:)
Kolory jakieś przekłamane wyszły...
...w rzeczywistości są ładne, żywe...
Środek wszyty za pomocą aplikacji odwrotnej, ozdobiony tasiemką zygzakową...
Kwiatki i listki przestrzenne...
Tył zapinany na zamek...
Poducha bardzo się spodobała!:)
A ja szyjąc tą od razu pocięłam tkaninę na drugą taką samą, ale z braku czasu nie mam pojęcia kiedy ją skończę... Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku, bo nie lubię zostawiać starych, rozpoczętych projektów na nowy rok...
Przy okazji prezentu dla Naszej Pani pochwalę się zamówionymi u Igusi kartkami.
Kartki były nam potrzebne na Dzień Nauczyciela.
Igusia stanęła na wysokości zadania! Kartki stworzyła tak piękne, że zachwycałam się nimi i zachwycałam! Paniom, które nimi obdarowałyśmy też bardzo się podobały!
*fotki kartek zapożyczone z blogu Igusi, moje zdjęcia niestety nie wychodziły tak ładnie...
Miłego dnia Kochani:)
Poducha jest prześliczna, aż zazdroszczę Pani Wychowawczyni... Pięknie wyeksponowałaś koliberka. Rewelacja! Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńPoducha wyszła rewelacyjnie, piękniejszej nie widziałam, cudowne połączenia
OdpowiedzUsuńI znowu istne CUDEŃKO!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna poducha! A mi sie jakoś tak fajnie kojarzy z klimatami japońskimi :)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka tu powstają, podziwiam stale, choć czasami mam problem z wystawieniem komentarza, sama nie wiem dlaczego tak się dzieje.
OdpowiedzUsuńPiękna poducha. Bardzo się mi podoba deseń tej tkaniny tła;)
OdpowiedzUsuńKartki przepiękne!
poducha jest piękna! szczególnie te kwiaty! aplikacja jak zwykle perfekcyjna :D
OdpowiedzUsuńJejku i co ja mam napisać...ta poducha jest taka śliczna,że dech zapiera,wykonanie jak zawsze mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńKarteczki urocze.
jakie śliczne kartki, a podusia faktycznie najlepsza;D
OdpowiedzUsuńwww.rybcia1661-inspiracje.blogspot.com
Gazyniu, poducha wyszła ekstra! A te karteczki! Że też jak ja uczyłam w szkole, to mamusie moich uczniów nie robiły takich cudnych karteczek. :>
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię poduchę z koliberkiem. Zapadła mi głęboko w pamięci. Pewnie dlatego, że jest tak perfekcyjnie uszyta i że miałam ją okazję podziwiać na żywo:)
OdpowiedzUsuńŚwietna poducha :) Perfekcyjna i taka nietypowa :)) Zapraszam do mnie, w nowe miejsce: http://lubie-wiec-tworze.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna poducha!
OdpowiedzUsuńMimo, że poducha nie w moim guście, to i tak podziwiam misterne wykonanie aplikacji!!!!!
OdpowiedzUsuńKartki są super :)
Jestem zachwycona Twoimi poduszkami! Szyciowy laik ze mnie. Aplikacja odwrócona, szycie po łuku... niedoścignione umiętności!
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wspaniały koncept, perfekcyjne wykonanie i bardzo ciepło Cię pozdrawiam :)