Po mojej zabawie słuch już zaginął, a ja dopiero biorę się za wpis... tempo zawrotne, ale jak zwykle coś wypadło, coś przeszkodziło, coś zajęło czas, dodatkowo miałam uszkodzony kciuk a nawet dwa i tak wyszło...
Okładki wygrane w łapance już dawno dotarły do P. Moniki i P. Iwonki.
Ponieważ było to jakoś przed Walentynkami, zdecydowałam się na uszycie okładek w czerwieni i z odpowiednim akcentem (serduszka).
Ponieważ było to jakoś przed Walentynkami, zdecydowałam się na uszycie okładek w czerwieni i z odpowiednim akcentem (serduszka).
Dla podkreślenia romantyczności doszyłam atłasowe wstążki do wiązania...
Do okładek -z powodu mojego "niewyrobienia się w czasie"- dołączyłam jeszcze po kotku:
Jeszcze raz gorąco dziękuję za wspaniałą zabawę oraz za przyjemność, jaką sprawiło mi przygotowanie upominków dla Zwyciężczyń mojej zabawy.
W następnym wpisie pochwalę się niesamowicie sympatyczną niespodzianką, jaką sprawiła mi P. Iwonka :) Zaskoczona byłam totalnie!!! Wzruszona prawie do łez!!! Dziękuję P. Iwonko!
Serdecznie pozdrawiam tych, którzy tu jeszcze zaglądają, pomimo coraz rzadszych wpisów...
Gratuluję wytrwałości;)
Ja ze swej strony już nie będę obiecywać, że wpisy będą pojawiać się częściej...
Zmykam na badania....
Najważniejsze,że jesteś,a ja zawsze będę do Ciebie zaglądać żeby cieszyć oczy pięknymi rzeczami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
Podpisuję się pod tym, co napisała Ania :-)
OdpowiedzUsuńA zaglądają kochana i wciąż podziwiają Twoje prace - Ja na pewno!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i ja . Prace świetne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Same cuda! Raz jeszcze dziękuję:) Życzę dużo zdrowia i realizacji wielu ciekawych projektów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
mam nadzieję, że kciuki już w pełni sprawne, a truskawkowy kotecek, hmmmmmm smakowity
OdpowiedzUsuńTo co Ty robiłaś, że kciuki uszkodziłaś ;).
OdpowiedzUsuńPrezenty przygotowałaś super. Kotek truskawkowy do schrupania :).
I ja pięknie dziękuję za kociaka-żółciaka i okładkę :) Z niecierpliwością czekam na kolejne prace i wpisy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iwona
Współczuję chorych kciuków....
OdpowiedzUsuńA prezenty prześliczne uszyłaś! Jak zawsze!!!! :-)
kotek truskawkowy, mniam :)
OdpowiedzUsuńKociaki są przesłodkie i śliczne. Chociaż żółty to jakby bardziej filuternie spogląda, coś na pewno kombinuje. Życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńSpoko ;)
OdpowiedzUsuń