Pora wracać po kolejnej dłuższej przerwie... Tym razem dopadła mnie dyskopatia odcinka szyjnego skutecznie uniemożliwiając mi jakiekolwiek działania szyciowe, gdyż nawet przy lekkim pochyleniu głowy ból był nie do wytrzymania... Powoli wracam do żywych i szyjących;) Powoli biorę się też za nadrabianie zaległości. Tym, którzy wykazali zrozumienie i cierpliwość naprawdę serdecznie dziękuję:)
Zdjęcia pewnie mile widziane, wkleję więc chociaż dyskretkę, których większą ilość uszyłam w sierpniu:)
Dyskretka -jak sama nazwa wskazuje- jest tak uszyta, aby nie zdradzać swej zawartości;)
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Gazynia
Świetna jest. A tobie Gazyniu życze dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka, Grażynko!
OdpowiedzUsuńBrakowało Ciebie i Twoich pięknych uszytków :)
Fantastyczna! Życzę dużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDystkretka przepiękna !!! Życzę dużo zdrówka, Kochana !!!!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Grażynko!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna dyskretka.
OdpowiedzUsuńNo, patrz! A ja myślałam, żeś tak zawalona robotą, że na bloga nie starcza Ci czasu. Grażynko, ściskam delikatnie i pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńUf, bo już się zaczynałam martwić jak nie odpisałaś mi na e-mila ...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wracasz do zdrowia :).
Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka!!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka!!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Pani umiejętności i życzę dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńA mnie też to dopadło parę dni temu.Życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuń