10 mar 2017

Podusia dla Zuzi...

W skutek drobnego upadku tak ucierpiałam, że jestem zmuszona do totalnego nieróbstwa :( 
Nie jestem w stanie ani siedzieć, ani zbytnio chodzić, ani się schylić, ani wyprostować... złamałam kość ogonową :( 
Ból nie do opisania, nawet po tramalu nie ustępuje całkowicie...
Robić nic nie mogę, ale za to mogę nadrobić zaległości w pokazywaniu moich uszytków:)

Podusia dla Zuzi z dobrym dinozaurem:
 Kolorystyka zółto-zielona tak z przodu jak i z tyłu poduchy...
 Poniżej zapowiedź kolejnej poduchy;) gotowa następnym razem...
Pozdrawiam cieplutko z pozycji leżącej bocznej;)

6 komentarzy:

  1. piękna poducha! świetnie dobrane tkaninki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję serdecznie. Podziwiam te cudne poduszki. Tak bardzo lubię patchwork niestety z maszyną się nie kochamy.Życzę, by szybko ból ustał:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle radości zawartej w poduszkach,sama się uśmiecham na ich widok,są piękne ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. wow :D wspaniałe poduszeczki, normalnie cudne, pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...