Tyle mam fotek prac z zeszłego roku, że chyba nie wystarczyłoby dni bieżącego roku na pokazanie wszystkich.
Dzisiaj mam do pokazania poduchy z ptaszkami.
Tyle przeróżnej szerokości fioletowych pasków się zebrało, że musiałam w końcu coś z nich wykombinować.
Uszyłam z nich trzy bloki log cabin. Następnie przecięłam wszystkie trzy bloki tak jak na powyższej fotce...
...a potem poprzekładałam poszczególne elementy, aby było jeszcze bardziej kolorowo-patchworkowo.
Następnie zszyłam je uzyskując na powrót trzy płachty:) na trzy poduszki.
Póki co dwie ujrzały światło dzienne, trzecia czeka i czeka na wykończenie... Może kiedyś się doczeka;)
Wierzchy ozdobiłam aplikacją ptaszka i maszynowo wyszyłam mu gałązkę, co by miał gdzie przykucnąć;) Nie wiem czy na fotkach dobrze widać te doszyte gałązki, zaręczam że faktycznie są...
Ptaszki są z tej samej tkaniny co zewnętrzne ramki, tak aby pomimo totalnego miszungu jakoś to się wszystko prezentowało;) Wydaje mi się, że uzyskałam fajny efekt:)
Będąc przy fioletowej kolorystyce pokażę jeszcze bieżnik w tych barwach:
Jego bazą podobnie jak powyższych poduszek był również blok log cabin (chyba mój ulubiony)
Tutaj został on przecięty przez środek na cztery kwadraty, które z kolei zszyłam w bieżnik dodając po bokach ramki w delikatne kwiatuszki.
Jak się okazuje jeden blok a tyle różnych kombinacji;)
Zasypałam Was dzisiaj fotkami jak nigdy!
Mam nadzieję, że udało Wam się dotrzeć do końca tego wpisu, bo tutaj...
czekają jeszcze małe kotki na macie w kolorze odpowiednim do tytułu...
Spokojnej niedzieli!
Grażynko! świetny efekt z poprzecinanymi blokami! już bardziej patchworkowo być nie może a w fioletach wygląda to cudnie! jakoś mi nigdy log cabin nie podchodził ale w Twojej wersji jest super!
OdpowiedzUsuńCudne...te Twoje fioletowe poduchy, a i bieżnik uroczy
OdpowiedzUsuńcuda!
OdpowiedzUsuńAle mnóstwo cudnych fioletów! Ptaszek.. widać ,że właśnie usiadł na gałązce i zapatrzył się w coś interesującego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsame cudowności ♥
OdpowiedzUsuńTwój post jest w moich ulubionych kolorach, więc po prostu oczu nie mogę oderwać !! Poduchy są przecudne !
OdpowiedzUsuńNo nie! To się nazywa odwaga! Najpierw coś pięknie pozszywać, a potem ciach nożem :-D Efekt rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńSliczne odcienie fioletow..calosc robi wrazenie,,bieznik swietny.)
OdpowiedzUsuń...pięknie to wyszło, pięknie
OdpowiedzUsuńCudownie. Rewelacyjne pomysly a afekt wspanialy:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWspaniale połączyłaś fiolety-efekt jest świetny:)
OdpowiedzUsuńNie wiem co ładniejsze, ale bardzo podobają mi się te kwieciste materiały, bo chyba jak każdemu już (albo prawie każdemu) tęskno mi do wiosny i wiosennych kwiatów :)
OdpowiedzUsuńPoduszki przecudnej urody wyszły :-) wszystko się dobrze ze sobą komponuje
OdpowiedzUsuńPiękne fioletowe wariacje :)
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne połączenie fioletów, a z tym przecinaniem pasków to świetny pomysł, na coś tak oryginalnego.Zawsze u ciebie jakąś ciekawostkę wypatrzę.Ciągle podziwiam i nadal będę tu zaglądać, bo śliczne twoje prace.
OdpowiedzUsuńOczywiście dużo się od ciebie uczę.Dziękuję bardzo:))pozdrawiam:))
Bardzo kreatywny pomysł na Log Cabin :) Ciekawie to wyszło, a fiolety dopełniły pięknie całości. Bardzo mi się podobają - wszystkie :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
no nie, tyle się nazszywać i... jeszcze to piciąć i znów zszywać ;D
OdpowiedzUsuńMoje kolorki! Cudne WSZYSTKO <3 ! Podziwiam, zazdroszczę, chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńPiękne są :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te poduchy!
OdpowiedzUsuńA kocie podkładki po prostu urocze ;-)
Kolorki i wykonanie rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńKotki są urocze:)
Fioletowe poduszki i bieżnik cudne. Pięknie dobrane tkaniny i ten pomysł z pocięciem i wymieszaniem elementów w bloku fantastyczny.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne te poduchy! bardzo mi się podoba jak potraktowałaś blok log cabin :) wyszło z tego 120% patchworku w patchworku :)
OdpowiedzUsuń