Kilka migawek z wycieczki do Parku w Świerklańcu:) Tym razem zabraliśmy ze sobą kolegę od Paulinki -jednak dzieci najlepiej bawią się ze sobą:) Celem naszej wycieczki był nie tyle sam Park Świerklaniecki co mini zoo tam się znajdujące...
Osiołek strasznie domagał się zielonej trawki, a jak jej nie dostawał tak żałośnie bidula płakał...
Paula czuje się tam jak w raju! Są konie: dwa duże i trzy małe kucyki:) Można je karmić...:) Biegała więc tam i z powrotem, co rusz przynosząc zielone bukiety:)
Kucyki już dobrze wiedziały jak się zająć takim prezentem;)
W ostatnim czasie odwiedziliśmy już kilka razy Świerklaniec. Zaliczyliśmy też mini zoo w Kazimierzu Górniczym. Córka woli jednak Świerklaniec: tam są konie!!!
coż za uroczy szczerbulec!! ja czekam na pierwszy ząb Kuby ;)
OdpowiedzUsuńa osiołek - przeuroczy, chociaż to spojrzenie... :D
Córcia urocza :) Zaglądam do Ciebie czasem, bo miło tutaj :)
OdpowiedzUsuńOj, już dawno tam nie byłam, a mam tak blisko :) Muszę koniecznie się wybrać do Świerklańca, póki pogoda i pora roku sprzyjają :)
OdpowiedzUsuńPozdrówko :)
O tak:)uroczy szczerbulec:)))))
OdpowiedzUsuńobłędne zdjęcia Pauli i osiołka
OdpowiedzUsuńhahaha, najlepsza przedostatnia fotka - aż mi się sama gembula uśmiecha... miał rację Korczak mówiąc "Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat" :-)
OdpowiedzUsuńALE PAULA BYŁA TU "MAŁA" JAK TEN CZAS LECI...
OdpowiedzUsuń