Na macie przybyły kolejne elementy:)
Pojawiła się pszczółka szeleszcząca skrzydełkami:
*do elementów, które mają szeleścić wszywam folię do pieczenia, bo nie topi się pod wpływem prasowania:)
Na trawie zakwitł przestrzenny kwiatuszek z "pręcikami" zrobionymi z satynowego sznurka:
Na trawie pojawiła się jeszcze mała "sadzawka" z jedną rybką. Rybka ma gruby ogonek i szeleszczące płetwy:)
Całość jest już wypikowana. Nie bawiłam się w różne rodzaje pikowania, bo mata jest gruba (podwójna warstwa ociepliny 120, co daje 240!!!) i bardzo źle się ją pikowało. Z powodu ciężaru uciekała mi spod maszyny, a każda jej "ucieczka" to złamana igła. Jak nigdy połamałam prawie 20 igieł!!!, ale było warto, bo mata jest w miarę gruba.
Miłego wieczoru:)
Piękne zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńZwierzaki super. A dopełnieniem byłoby zdjęcie całości :) Ach, no i z folią do pieczenia świetny pomysł! A zastanawiałam się co ważyć do kostki sensorycznej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo słodkie zwierzaki: kolorowe i interesujące dla ciekawskiego dżentelmena :)
OdpowiedzUsuńZwierzaczki są bardzo sympatyczniejszy i takie radosne.
OdpowiedzUsuń