26 lip 2011

Już po urlopie...

Było wspaniale! Aż żal wracać do codziennych obowiązków...
Tak jak pisałam przed wyjazdem: cisza, spokój, przyroda... Odpoczęliśmy właściwie od wszystkiego: od internetu, komputera, telefonów i nawet od zwykłych codziennych obowiązków! Wspaniale i przede wszystkim wspólnie spędziliśmy cały ten wolny czas...
Nic tak człowieka nie relaksuje jak przyroda i obcowanie z nią...
 Spacery brzegiem zalewu...
kiedy nic człowieka nie goni...
kiedy można spokojnie  zatrzymać się i napawać oczy cudnymi widokami...
szukanie siedliska pływających po zalewie kaczek... bo przecież muszą gdzieś mieć "swoje miejsce na ziemi"...
spacery po lesie...
zachwycające widoki...
i niczym nie zmącona cisza...
po prostu raj!
W tym roku odkryliśmy ogromną  górę piachu!!! Córcia była zachwycona!!!
Zresztą nie tylko córcia;) 
Spędziliśmy na tej górze sporo czasu wbiegając, zbiegając i nawet turlając się z góry!!! 
...a także budując zamki z piasku i robiąc pod nimi tunele:)
A poniżej nasz Skarbek ciągnie sobie... pamiątki z wakacji:D
Cóż, dzieci są po prostu niesamowite...
A tutaj jeszcze Paulinka ze swoim wakacyjnym Przyjacielem:
Na koniec tej trochę przydługiej relacji z urlopu przyznam się, że tych wakacji nie zamieniłabym nigdy na żadne wielkie modne kurorty!!!

Po powrocie czekała nas niespodzianka: po wielu wielu latach (z pewnością ponad 10!) pierwszy raz zakwitła nam hoja!
I to tyle na dzisiaj:)
Dziękuję serdecznie dziewczynom, które przyznały mi wyróżnienie... ale o tym w następnym wpisie:)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego dnia:)

9 komentarzy:

  1. Grażynko wspaniałe wakacje.Kurorty moga sie schować ...ja tez wolę spokój i piekne widoki niz zamknięcie w hotelu z basenem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też potwierdzam, że takie wakacje na łonie natury są wspaniałe!
    Fajnie, że odpoczęliście:)

    OdpowiedzUsuń
  3. cisza cudna, aż bosko w uszach brzmi... To teraz potężnego działania życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne urlopowe wspomnienia - tez udało mi się tego lata zrobić takie zdjęcie bocianom :(

    Ja nigdy się nie cieszyłam, jak kwitła nasza hoja :( Wręcz nienawidziłam tego zapachu... hmmmm smrodu nieświeżego mięsa :( Na szczęście już jej nie ma! Nie lubię tej rośliny :(

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło popatrzeć,że są jeszcze takie miejsca: ciche, spokojne, mało zaludnione, wprost wymarzone na wypoczynek. Fajnie,że odpoczęliście razem spędzając czas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mojej babci też ostatnio zakwitł ten kwiatek... A wakacje urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. widać, ze urlop się udał.Bardzo ładne zdjęcia :-) I bociany...zawsze mi jakoś miło i lekko,gdy je widzę . Kwiatka nie znam to się nie wypowiadam .

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne wspomnienia, niech zostaną na zawsze.
    Widać po kolejnych wpisach, że nowy zapas sił w Ciebie wstąpił :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie wakacje są najlepsze... nie wyobrażam sobie przebywania na plaży usianej białymi leżakami ułożonymi pod kreskę na kawałku ogrodzonej plaży ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...