Obiecałam wczoraj pochwalić się prezentami, które ja i mąż dostaliśmy od naszej córci. Niniejszym to czynię...
Najpierw podusia, którą szyła z moją niewielką pomocą:
Moja pomoc ograniczyła się do pocięcia tkanin i po wypchaniu ocieplinką zaszycia otworu. Plus jeszcze małe słowne podpowiedzi:)
Podusia jest uszyta wg pomysłu mojej córeczki. Miała być mała, taka w sam raz do przytulania. I taka jest! Ma ok.16*17cm:)
Wcześniej dostaliśmy dwie inne podusie:)
Tym razem córcia zamknęła drzwi do pokoju i ostro przykazała nam nie wchodzić i nie podglądać!!!
I wyczarowała całkiem sama takie cudowne podusie:
To było jej pierwsze całkowicie samodzielne szycie!
Sama wybrała tkaninki, sama wszystko sobie powycinała, sama wszystko wymyśliła i wykonała!
Byłam w kompletnym szoku, gdy po jakimś czasie dostaliśmy pięknie zapakowane prezenty!
Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że serduszka są odstające!!!
... a to znaczy, że musiała najpierw naszyć serduszka i jakoś je wypchać, a dopiero potem zszyć wierzch ze spodem!
Nie mam kompletnie pojęcia jak ona to sobie wymyśliła, ale jak na 7latkę to zaskoczyła mnie kompletnie swoja wyobraźnią przestrzenną!!!
Oglądałam i oglądałam te jej małe arcydzieła i normalnie wzruszona byłam do łez!!!
Takie oto fajne dostaliśmy przytulanki do spania:) Czasem Paulinka nawet sprawdza, czy na pewno z nimi śpimy;)
A Wam jak się podobają te podusie? Prawda, że urocze?
:)
łał!!! te serduszka! pod wielkim wrażeniem jestem!!! moja tez niedawno poduchę uszyła i też mnie zaskoczyła :) Gazynia jeszcze chwilka, a nasze pociechy nam blogi przejmą ;)
OdpowiedzUsuńrewelacja!! no ale co się dziwić skoro mama taka zdolna,córa patrzy i uczy się:)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy prezent dla rodzica to dzieło małych,kochanych rączek :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne! Takie najprawdziwsze! Ja uwielbiam wszelkie prezenty od moich synków, zawsze chowam je sobie i wzruszam się straszliwie :)
OdpowiedzUsuńSuper zdolną córeczkę masz!!!
OdpowiedzUsuńDobre :) Podglądała Cię przy tych przestrzennych uchach i innych :)
OdpowiedzUsuńjaka zdolna ale przecież talent odziedziczyć musiała. te pomarańczowe są takie urocze, ze aż na sercu miękko się robi.
OdpowiedzUsuńniesamowitą mas Córcię! Gratulacje dla Paulinki bo stworzyła piękne prezenty z głębi serca i do tego ma super pomysły i wykonanie widać że z wielkim sercem!
OdpowiedzUsuńJak na 7-letnią dziewczynkę to naprawdę rewelacyjne pomysły, no i ta chęć sprawienia Wam przyjemności...bardzo wzruszająca postawa. Pozdrawiam gorąco i życzę dalszych owocnych dzieł w szyciu:)
OdpowiedzUsuńPodusie sa piękne!!!
OdpowiedzUsuńCudna córa :)Zazdroszczę zdolniachy.
OdpowiedzUsuńNo zdolniach z niej! I już widać, że talent po mamie odziedziczyła :)
OdpowiedzUsuńExtra! Na pewno jesteś bardzo dumna z niej - miło jest jak córka podziela pasję Mamy:)
OdpowiedzUsuńPiękne podusie - Talent po Mamie !
OdpowiedzUsuńNo ale czemu się tu dziwić - zdolności w genach dostała ;) Fajnie wymyśliła serduszka, a Twoja duma i wzruszenie są zrozumiałe :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego jak tylko gratulować zdolnej Córeczki!
OdpowiedzUsuńbrawa dla Paulinki. spróbowalibyście tylko z nimi nie spać !!
OdpowiedzUsuńNo no idzie w ślady mamy, tylko patrzeć jak będziecie na dwie maszyny razem szyły :) Poduchy śliczne! I pomysł i wykonanie rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuń