Wpadła mi wczoraj w rękę wyjątkowo urocza tkanina w babeczki:)
Prawdę mówiąc to od dnia zakupu leżała na stoliku przy maszynie i czekała na swój dzień;)
Od samego początku wiedziałam, że na pewno powstaną z niej maty obiadowe:)
No i powstały:)
Kolorystyka jest tak słodka jak motywy na matach:)
...aż ślinka cieknie;)
Szukając tkaniny na lamówkę do babeczek natrafiłam na resztkę "truskawek". Motyw trochę nie na czasie, ale co tam! Przy okazji i z truskawek powstały maty;)
Niestety tylko dwie, bo na więcej nie wystarczyło tkaniny:( Została marna resztka na jakiś patchwork...
Maty z tej tkaniny już kiedyś pokazywałam tutaj. Te dzisiejsze różnią się motywem na lamówce, bo nawet kolor lamówki taki sam...
Pomiędzy wierzchnią a spodnią tkaninę dałam oczywiście mój ulubiony cotton batting! Przy okazji nacięłam więcej tkanin na maty i już nawet przepikowałam (przy okazji zmiany stopki;) ), pozostało obszycie lamówką, ale kiedy to nastąpi tego nikt nie wie...
Wreszcie! nareszcie! obszyłam też lamówką bieżnik, który czekał na to od stycznia zeszłego roku!!! Sama jestem w szoku, że już tyle czasu minęło odkąd zszywałam te czerwone paseczki... Powstały wtedy w sumie dwa bieżniki i jedna serweta. Jeden z bieżników i serweta już dawno poszły "do ludzi", tylko ten bidulek nie mógł doczekać się wykończenia...
Przynajmniej jeden z zalegający szafę "ufoków" skończony!:)
A jutro, jeśli oczywiście nie zapomnę, pochwalę się prezentami, jakie ja i mąż dostaliśmy od naszej córeczki. Własnoręcznie przygotowała coś co doprowadziło mnie do łez ze wzruszenia!
A jutro, jeśli oczywiście nie zapomnę, pochwalę się prezentami, jakie ja i mąż dostaliśmy od naszej córeczki. Własnoręcznie przygotowała coś co doprowadziło mnie do łez ze wzruszenia!
Miłego dnia Kochani!
Pozdrawiam cieplutko:)
Babeczkowe maty przesłodkie :) Gratuluję ukończenia bieżnika ;) U mnie też stosik pozaczynanych prac czeka na zmiłowanie ...
OdpowiedzUsuńOczywiście piękne :) dodam może tylko że mając takie maty w babeczki to trudno się chyba odchudzać, bo pewnie patrząc na nie ma się ciągle ochotę na ciasteczka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
super są Twoje maty! i czekam niecierpliwie na Wasze prezenty! dziecięce podarunki są zawsze bardzo wzruszające i takie z serca!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale bieżnik króluje!
OdpowiedzUsuńJesteś czarodziejką. Tkaniny po porostu piękne. Masz świetne oko.
OdpowiedzUsuńi babeczki i truskaweczki są takie smakowite, że nie można oczu oderwać! :) A bieżnik też podziwiam - Pięknie wykonany i świetnie dobrane materiały :)
OdpowiedzUsuńPodkładeczki są przesłodkie,takie cudowne,że aż ślinka leci od samego patrzenia....
OdpowiedzUsuńJako wielbicielka truskawek zachwyciałm się matami truskawkowymi...od razu zrobiło się słonecznie.Ja też tak często mam ,że materiał musi "odleżeć swoje " a potem nagle ciach ,ciach i już wykorzystany.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńO jejciu :) Tkanina z babeczkami - wprost boska !
OdpowiedzUsuńGdzie taką można kupić ??
Piękne rzeczy uszyłaś :)
Lubię do Ciebie zaglądać :)
Pozdrawiam,
Ania
podkładki zaiste słodkie
OdpowiedzUsuńczasem tak jest,że robota musi swoje odczekać, choć o jej końca w zasadzie niewiele zostało
podziwiam pefekcję wykonania
Jak to obiadowe? Chyba deserowe! ;-)
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają naprawdę smakowicie!
APETYCZNIE!
OdpowiedzUsuńMateriał w truskawki taki piękny! Gdzie ty go dorwałaś?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)