18 maj 2015

Mata dla Mikołaja #3

Teraz już widać wyraźnie, że koń to koń:)
 Koń otrzymał już swoją grzywę i ogon, od razu lepiej się prezentuje, a mały Mikołaj będzie miał za co go pociągać;)
 Przybyło też koniowi drugie ucho;) 
...i nawet pomiędzy uszami ma grzywę:
Przy okazji wymyśliłam jeszcze kilka drobnych detali, które już powolutku wskakują na matę, a które pokażę w kolejnym poście:) Przy okazji muszę przyznać, że mam niesamowitą frajdę szyjąc tę matę! Szycie jest naprawdę przyjemne, a jeszcze bardziej wymyślanie i przenoszenie pomysłu na tkaninę:)
Tymczasem słonecznie pozdrawiam:)

8 komentarzy:

  1. Koniś ekstra! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale genialny konik, Grażynko. Już nie mogę się doczekać całości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna mata! Wspaniały pomysł na konika!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny.... taka grzywa to jest coś

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale nas trzymasz w niepewności pokazując tylko poszczególne elementy ;).

    Konik z grzywą i ogonem super się prezentuje :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...