Pora pokazać kolejne maty:
Owoce na beżowym tle... Wypikowane już wieki temu, ale dopiero niedawno doczekały się lamówki...
Nawet nie pytajcie ile mam niedokończonych prac czekających albo na lamówkę albo na połączenie głowy z tułowiem... jest tego naprawdę spooooro...
Słoneczne pozdrowienia :)
Piękne owocowe maty!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne! Czas spróbować swoich sił, bo takich mat jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hehe, witam w klubie ;-) Też mam sporo takich na ostatniej prostej :-) A mata wyjątkowo apetyczna.
OdpowiedzUsuń:)Piękne są.
OdpowiedzUsuń