Powstał na szybko, pod wpływem chwili... Po prostu przekopując szafę z tkaninami w poszukiwaniu -już teraz nawet nie wiem jakiej tkaniny- natrafiłam na kawałek miodowego polarku. Musiałam na szybko coś z niego wytworzyć i tak oto powstał on:
Może nie jest nadzwyczaj urodziwy, ale za to wyjątkowo mięciutki i przytulaśny:)
Gdyby jakimś cudem wpadł komuś w oko to zapraszam TUTAJ:)
Cudeńka szyjesz Gazyniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Az chce sie go przytulic!:)
OdpowiedzUsuńsłodziak! Ty to z każdego kawałka coś fajnego "wyczarujesz: ")
OdpowiedzUsuńuroczy jest
OdpowiedzUsuńWszystko nam się tu podoba. Gratulujemy pomysłów i wykonania! Dziękujemy również za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńBoski jest!! I na pewno super przytulaśny:D
OdpowiedzUsuńAle ekstra przytulasiek:D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłodka mordka :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny,świetny pomysł.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSympatycznie mu z oczu patrzy:) Słodziak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
znajdę Cię wszędzie:-)Grażynko:-)
OdpowiedzUsuńA kociaczek jest porzecudnej urody, bardzo, ale to bardzo mi się podoba;-)
Fantastyczny kociak. Podoba mi się nie tylko kolorek, ale i pomysłowość wykonania. Można, go poprzytulać, ale może też spełniać rolę,podusi, jednym słowem dwa w jednym.
OdpowiedzUsuń