10 gru 2010

Różany...

Tytuł posta miał być "różany komplecik", ale w sumie to żaden komplet, bo kosmetyczka i chustecznik to jeszcze owszem, ale podkładki pod kubki to już z kosmetyczką mają tyle wspólnego co...
Jedyne co łączy te drobiazgi to cudna różana tkanina:) Moja ulubiona:)
Zestaw uszyty na życzenie mojej mamy, która akurat kończy turnus w sanatorium i potrzebowała czegoś na pożegnalny upominek dla swojej współlokatorki:)
Cieszy mnie, że moi bliscy zamiast do sklepu przychodzą do mnie, to utwierdza mnie w przekonaniu, że podoba im się to, co robię:)
Pani Eli, współlokatorce mamy upominek bardzo się spodobał, co mnie bardzo ucieszyło, bo nie wiedziałam nic o Jej upodobaniach ani odnośnie kolorów, ani motywów...
Podkładki wykończyłam ściegiem w tulipanki:)
:)

9 komentarzy:

  1. Szycie idzie jak burza! A jedno ładniejsze od drugiego! Wielkie brawa! Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Same sliczności :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cacuszka!
    Wyglądają jak prawdziwa przedwojenna porcelana!!!
    Cudowne nie-kompletowe dzieła!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne rzeczy szyjesz a podkładeczki, to jak ulał pod delikatną, białą porcelanę :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Róże będą się podobać większości kobiet, w każdym wieku. OLŚNIEWAJĄCY nie-komplet!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dziwię się, ze Pani spodobał się ten komplet-niekomplet ;-)
    Ścieg w tulipanki jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały komplet, cudnie wygladają róże z koroneczką
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęśliwa pani Ela, ja tez chciałabym dostać taki upominek. Piękna tkanina. Bardzo mi się podoba wykończenie podkładek ściegiem w tulipanki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo romantycznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...