Remanent zrobiony, wszystko podsumowane, ruszyła maszyna pierwszy raz w tym roku i pikowała, i pikowała... Wypikowała 10mat obiadowych. Póki co do pokazania mam tylko dwie, bo dwie inne poszły w prezencie i nie zdążyłam zrobić fotki, a pozostałe jeszcze nie obszyte lamówką...
Te lawendowe baaardzo mi się spodobały, choć kolorystycznie to niezupełnie moja bajka;)
Wypełnione moją ulubioną włókniną bawełnianą (cotton batting), o której właściwościach już nieraz wspominałam...
Maty powstały na zamówienie Pani, która oglądając moje lawendowe podkładki pod kubeczki zapragnęła posiadać dwie maty pod talerze w tej samej tonacji:) Ciekawe czy się spodobają...
Poniżej wspomniane lawendowe podkładki pod kubki szyte jeszcze w grudniu:
Podkładki pod kubki były szyte z tkaniny z metra i niestety więcej jej nie miałam (albo nie umiem jej znaleźć, bo tak dobrze schowałam;) ), ale przypomniałam sobie, że swego czasu (oj, chyba już ze 3lata temu!!!) kupiłam w Szmatce Łatce panel z lawendą. Jako, że absolutnie nie miałam pomysłu na wykorzystanie go, został gdzieś upchnięty i wiele czasu zeszło zanim go znalazłam;) Cały panel prezentował się tak:
Prawda, że trudno coś z tego wykombinować?
Po uszyciu mat pozostała cała górna część panelu, na którą póki co brakuje pomysłu;) Poza matami pod talerze z dolnej części panelu powstała jeszcze jedna mata, ciut mniejsza, taka akurat pod dzbanek lub tp, na nic więcej już nie wystarczyło...
Może ktoś ma jakąś wizję na pozostałą resztkę?
Pozdrawiam wieczornie:)
* * * * * * *
Odpowiadając na pytanie odnośnie tkaniny, z której szyłam tę poduchę:
Tkanina była kupiona tutaj: eQuilter.com Niestety nie jest już dostępna w sprzedaży, gdyż amerykańska bawełna jest drukowana w ograniczonej ilości:( Jeszcze kilka dni temu była dostępna inna wersja kolorystyczna: TAKA, ale widzę, że dzisiaj już nawet ta jest niedostępna:(
Świetnie wykorzystałaś ten panel, Grażynko!! Nigdy bym się nie domyśliła...Podkładki wyglądają super!!!
OdpowiedzUsuńPodkładki są piękne!!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne podkładki,śliczny wzór.Wizji niestety nie mam,ale mam podobny problem z niektórymi moimi szmatkami...z autopsji wiem,że w końcu coś człowieka oświeci,trzeba poczekać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie♥
Skąd ja znam to szukanie :D Często tak mam, że wiem, że coś mam, ale gdzie??
OdpowiedzUsuńMaty bardzo ładne, eleganckie.
podkładki bomba!! :D a resztka na kosmetyczkę... ja ostatnio widze same materiały na kosmetyczki :D
OdpowiedzUsuńWoreczki :) takie zawiązywane, na jakieś suszone kompozycje zapachowe, albo kosmetyki do łazienki, takie rzadziej używane...
OdpowiedzUsuńPiękne są :) a z reszty na pewno coś cudownego wykombinujesz :)
OdpowiedzUsuńPOWIEW LATA...CUDNA TKANINA...
OdpowiedzUsuńCudna tkanina i piękne uszyłaś podkładki : ))
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki a raczej cudne! Materiał jest bardzo ładny, wyczarowałaś cudo z niego:)
OdpowiedzUsuńelegancki komplecik lawendowy! resztkę może rzeczywiście na kosmetyczkę? :)
OdpowiedzUsuńŚliczne szyciowo ze świetnych tkanin pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPodkładki są przepiękne !!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam w Nowym Roku
Agnieszka
Świetne lawendziaki :) Ja jutro będę obszywać serwetkę lamówką i jestem przerażona :P Jakby mi wyszło w połowie tak jak Tobie to już będzie sukces :D Buziaki :*
OdpowiedzUsuńno pięknie "wybrnęłaś" z tego panelu :)
OdpowiedzUsuńLawendowe maty obiadowe są piękne! Bardzo mi się podobają !! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!