Znalazłam jeszcze kilka zdjęć okładek, które uszyłam już jakiś czas temu. Niektóre już dawno mnie opuściły, inne czekają na kogoś, komu wpadną w oko;)
M.in.
*fioletowa w motyle na zapiski przedślubne:
stąd też na brzeżku okładki naszyte dwie malutkie obrączki
*zabawna okładka z bohaterami filmu "Madagaskar"
*koty w kinie:
*konie:
*sowy
oraz ptaszki:)
Z przodu ptaszek na gałązce, z tyłu sama gałązka...
Druga okładka z ptaszkiem ma odwrócone kolorki: fioletowy ptaszek na różowym...
Reszta bez zmian: z przodu ptaszek na gałązce, z tyłu sama gałązka...
To tyle na dzisiaj:)
Miłej niedzieli życzy ranna Gazynia:)
*ranna, bo tak z córką szalała na placu zabaw, że aż skręciła i naderwała lewy staw ramienny
-ale nie ma źle! Przynajmniej nic nie jest złamane:D
Skończyło się na unieruchomieniu ramienia na kilka dni;)
*ranna, bo tak z córką szalała na placu zabaw, że aż skręciła i naderwała lewy staw ramienny
-ale nie ma źle! Przynajmniej nic nie jest złamane:D
Skończyło się na unieruchomieniu ramienia na kilka dni;)
O kurczę to uważaj na siebie i szybkiego powrotu do zdrowia! Oszczędzaj ramię :)
OdpowiedzUsuńA okładki są cudowne! Te z ptaszkami urocze a najbardziej rozbroił mnie ten w kotki w kinie- gdzie można kupić taki cudny materiał?
Dziękuję:) Kotki w kinie to tkanina ze sklepu Robin's Patchwork. Link jest u mnie na pasku bocznym:)
UsuńDzięki :)
UsuńJakie sliczne, w takim zeszycie az zal pisac;)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńOkładki przecudne!!!!!!
Ojej! Ale bym oszczędzała takie cudo :)
OdpowiedzUsuńte motylowe cudne..! zresztą wszystkie super wyglądają, ale te motylowe jakoś szczególnie ;) życzę szybkiej naprawy stawu :)
OdpowiedzUsuńoj wszystkie "ciepłe", piękne!!!
OdpowiedzUsuńZachwycają swoją urodą,przepiękne,a z motylami naj,naj,naj:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje okładki!
OdpowiedzUsuńkoty w kinie rządzą ;-)
Jak dla mnie motylki rządzą, ale na zapiski przedślubne już za późno... Wracaj do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńdla mnie fiolet jak zwykle faworytem :)
OdpowiedzUsuńokładki śliczne :)
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę :)
Prześliczna seria okładek!!
OdpowiedzUsuńTak to bywa, harce na placu zabaw radosne ale i kontuzyjne ;) najważniejsze, że zabawa była przednia ;)
Gdy ja wracam do domku po 2 h zabaw z placu zabaw z moją córcią to do wieczora pobolewają mnie łopatki ;)
Zdrówka życzę.
ZDROWIA ŻYCZĘ :)
OdpowiedzUsuńPIĘKNE OKŁADKI.MOJE FAWORYTKI TO TE Z PTASZKIEM ;)
Cudne okładki :) Pozdrawiam serdecznie :* P.S. Zazdroszczę skrzyń ze skrawkami :P Ja mam pełno skrawków, ale filcowych, które też gromadzę :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, to Ci wypadek. Może już lepiej mogłaś nogę skręcić? Chociaż mogłabys poszyć następne cudeńka :-)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione okładeczki!!! Moją cały czas sobie noszę i ciągle mi wszyscy zazdroszczą :))
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycające, Moja Kochana!!! Żałuję tylko, że jedna jest tak bardzo ukryta, ze prawie jej nie widać. Strasznie mnie korci, żeby przesunąć okładki na ostatnim zdjęciu i obejrzeć środkową w kwiatuszki...:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Wszystkie przepiękne!
OdpowiedzUsuńPiękne te notesy:) Uwielbiam takie cudeńka:) A te tkaniny są tak ładne, że chętnie skubnęłabym je po kryjomu:)) Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńCudna ta motylkowa we fioletach :)
OdpowiedzUsuńi ptasiory urocze :)