27 lut 2012

Nic z tego i okładki...

Plany niedzielnego pikowania wzięły w łeb i tyle. Od piątku nie miałam styczności z maszyną... Jak zwykle plany planami, a życie sobie...
Do pokazania mam za to dwie okładki jeszcze z zeszłego tygodnia.
Obie w tonacji niebieskiej z białym kotkiem, pierwsza A5, druga A4.

 Druga okładka jest większa, to i kotek na niej większy:

Pozostała mi jeszcze do uszycia okładka w pieski... Może jeszcze w tym tygodniu się uda, ale priorytetem jest kołderka;)

20 komentarzy:

  1. Śliczne i słodkie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super te okładeczki takie wiosenne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. najlepiej nie planować, a jak się uda to radość wielka.
    a co tam słychać w mojej sprawie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te okładki i bardzo starannie wykonane. Super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Grażynko, zaskocz mnie jakąś brzydką okładką:) hi hi bo ta jak zwykle jest cudna, uwielbiam Twoje okładki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne jak zawsze!
    I te kolorki przesłodkie....

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam niebieski kolor pod każda postacią, a Twoje okładki są rewelacyjne !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam każdą Twoją okładkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne i jak zawsze dopracowane w każdym szczególe!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dobrze, że są takie miejsca, jak to Twoje. To takie ważne, patrzyć na rzeczy ładne, gdy wokół tyle brzydoty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne rzeczy wychodza z pod twoich palców -- może chcesz wziąść udział w wymiance , którą ogłosiłam na swoim blogu dzisiaj ? Zapraszam będzie fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Życie czasami samo niespodziewanie organizuje nam czas, wiem coś o tym. Za to okładki są śliczne, kolorowe, radosne.

    OdpowiedzUsuń
  13. strasznie podobają mi się Twoje okładki... też mam ochotę taką uszyć ale jakoś nie mogę się zabrać z powodu braku tutka ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...