Tutaj pokazywałam małe płachty pozszywane ze skrawków bawełny i nareszcie przynajmniej dwie z nich doczekały się na wykorzystanie;)
Powstały z nich oczywiście okładki:)
Niektóre z Was strzelały, że może narzuta powstanie z takich ścinków... Przyznam szczerze, że jak przykładałam do siebie takie płachty pozszywane ze ścinków to całkiem fajnie to wygląda:) Może kiedyś...;)
Okładki powędrowały tutaj:) Tam tez jest więcej fotek, gdyby ktoś miał ochotę pooglądać sobie...:)
Śliczne :} Bardzo podoba mi się ta z motylkami, ale kotek tez sympatyczny :D
OdpowiedzUsuńAle cudne...i te motylki...eh...
OdpowiedzUsuńŚwietne!! Szczególnie ten kot - ma taką zadowoloną minę:D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne okładki
OdpowiedzUsuńCudne okładki !!!
OdpowiedzUsuńświetne i pomysłowe, kociata okładka rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Zielona the best!
OdpowiedzUsuńSuper! Zaglądam na twojego bloga i nie mogę się napatrzeć na te wszystkie cudowności, które Twoje łapki potrafi!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, z tymi skrawkami :) Okładki są idealne:))
OdpowiedzUsuńŚliczne okładki. Kotek cudne
OdpowiedzUsuńPrześliczne okładeczki!
OdpowiedzUsuńJak marzenie...
Okładki tak pięknie się prezentują, że oczami wyobraźni widzę taką narzutę... Bierz się za szycie! :)
OdpowiedzUsuńObie cudne! Jedna w mój ulubiony motyw motylków, a druga w moim ulubionym kolorze zielonym. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne są! Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńEfektowne i pomysłowe
OdpowiedzUsuńOkładki są przepiękne! Najbardziej fascynuje mnie to, że z "niczego" można zrobić takie COŚ!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne, bardzo mi się podobają :).
OdpowiedzUsuńfantastyczne, i te motylki...
OdpowiedzUsuńnie napisze nic nowego...CUDNE!!!
OdpowiedzUsuńSuper okładki,brawo:)
OdpowiedzUsuńWyszły przecudnie!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne! Wyszły same cacka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! A ktoś zgadł? ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi się podobają :) Moje kawałki ze skrawków leżą i czekają na wykorzystanie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne okładki w super wiosennych kolorach :)
OdpowiedzUsuńsuper okładki.czy zdradzisz czy szyjesz je z podkładem czy bez?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa z kotkiem śliczna.... można taką zamówić???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
Właśnie podziwiam Twoją a już moją okladkę w Motylki. Jest prześliczna i jeszcze ładniejsza niz na zdjęciu.Serdecznie dziękuję i pozdrawiam Bożena anielskie-sekrety.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twoich pomysłów. i perfekcyjnym wykonaniem !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, jak od Alisy Burke :)
OdpowiedzUsuń