17 sie 2011

Maszyną malowane...

Pewna Pani zamówiła sobie chustecznik. No, nic trudnego do uszycia... Jedynym problemem okazało się zdobycie tkaniny, bo miała być w ...motywy tenisowe. Niestety nic takiego nie udało się znaleźć:(
Wspólnie zatem uzgodniłyśmy, że naszyję aplikację rakiety tenisowej. Pani wybrała sobie tkaninę w większe grochy, ja naszyłam aplikację i wspólnymi siłami wyszło takie "cóś":
Trochę długo trwało zanim się za to zabrałam, jakoś tak się bałam, że nie wyjdzie...
Ostatecznie jednak z efektu końcowego jestem zadowolona:)
Przy okazji krótki kursik rysowania maszyną po tkaninie:
1. Podklejamy tkaninę flizeliną, aby podczas "wyszywania" motywu nam się nie rozciągnęła. 
2. Pisakiem do tkanin (takim samoznikającym lub znikającym po namoczeniu) rysujemy sobie motyw na tkaninie.
3. Teraz powolutku powolusieńku rysujemy igłą i nitką (oczywiście maszynowo, bo komuż by się chciało ręcznie!!!) po narysowanych liniach. Tam gdzie linie mają być grubsze robimy to kilka razy tam i z powrotem...
4. Na koniec zakańczamy ścieg, aby nic się nie spruło: najlepiej po prostu obie nitki dolna i górna związać ze sobą na spodniej stronie (wiążemy na porządny supełek, aby się nie rozwiązały).
I to tyle:)
Ja z braku zwykłej flizeliny podkleiłam tkaninę flizeliną dwustronną, a następnie zrobiłam wszystko po kolei wg podanych wyżej punktów:) Jedynie na koniec musiałam "wyszkubywać" papier z tej dwustronnej flizeliny, bo jak wiadomo z jednej strony jest ona zabezpieczona papierem.
Trzeba też pamiętać, że wyszytych w ten sposób motywów, tak jak i typowych aplikacji nie należy prasować bezpośrednio żelazkiem, bo zniszczymy swoją pracę:(

Fajna sprawa, prawda?

19 komentarzy:

  1. Rewelacyjny pomysł, o wykonaniu nawet nie wspomnę. Pierwsza klasa tenisowy chustecznik.

    OdpowiedzUsuń
  2. rakietka mistrzostwo :) wymagajaca praca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna to mało powiedziane. rewelacyjnie Ci to wyszło ! oj proszę o więcej takich fantastycznych prac co by oczy nacieszyć.
    aż ciekawa jestem co następnego narysujesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. pomyslowo wyszła Ci ta rakieta, sama nigdy bym na cos tkaiego nie woadła, że nie wpsomne o cierpliwości do szycia takiego motywu później :) tkanina też baardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne i dziękuję też za kursik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super sprawa. Dzięki, że się podzieliłaś swoim doświadczeniem.
    Pozdrawiam
    Makneta

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby zwykły chustecznik, a jaki niezwykły.
    Super Ci to wyszło! Dziękuję za kursik.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow jestem pod wrażeniem. dla mnie laika szycia mistrzowska robota:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny ten chustecznik!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Superfajne! Efekt jest extra - szczena mi normalnie opadła!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo pomysłowo to rozwiązałaś!
    Ja oczywiście wyobrażam sobie tylko wyszywanie ręczne - no daj spokój, maszyną się męczyć, jak można wyhaftować po prostu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przesłodki chustecznik!! Efekt naprawdę super, pozazdrościć cierpliwości;)

    OdpowiedzUsuń
  13. I to jak pięknie malowane! Majstersztyk!

    OdpowiedzUsuń
  14. Grażynko, dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzeba matka wynalazku, super sobie poradziłaś z zadaniem. Zdałaś na 6+.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każde pozostawione słowo:)
To miło, że zechciałeś poświęcić mi chwilkę...