Dzisiaj mam do pokazania serwetę uszytą również z resztek.
Wierzch leżał pozszywany kilka miesięcy! Jakoś nie było czasu do niego wrócić...
To są moje kolory: żółcie, pomarańcze... Tak słoneczne, że aż się cieplej robi!
Dopiero teraz przyszło natchnienie co z tym zrobić... Wierzch zszywałam z myślą o poduszce, jednak teraz gdy przypomniałam sobie o tych żółciach nijak mi to na poduszkę nie pasowało...
Doszyłam miodową ramkę, naszyłam tulipanka i tak powstała wiosenna serweta...
...na święta jak znalazł!
Miłego dnia!
Samotny tulipanek jest cudowny,czarujesz kochana...pozdrawiam serdecznie ♥
OdpowiedzUsuńPiękny tulipan .Zapachniało wiosną!!
OdpowiedzUsuńPiękne słoneczne kolory. Serweta urocza.
OdpowiedzUsuńŚliczny, słodki i słoneczny tulipanek!!!!! Cudeńko. :-)
OdpowiedzUsuńjedna mała aplikacja, a serweta ma zupełnie inne oblicze:)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten tulipan, całość doskonała:)
OdpowiedzUsuńtulipanek tulipankiem, ale kolory to i ja takie lubię :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Własnie te kolory sprawiaja,że mnie bardzo sie podoba całość, tulipanek oczywiściue tez,jak najbardziej. Śliczna serwetka:))
OdpowiedzUsuńŚliczne połączenie, takie wiosenne :)
OdpowiedzUsuń