Zacznijmy jednak od początku;)
Przygotowane losy z nickami osób chętnych przygarnąć marchewki wylądowały w szklanej maszynie losującej:
Wnet pojawiła się tajemnicza łapka i ruszyło losowanie...
i...
...i padło na tajemniczą osobę o tajemniczym pseudonimie brzmiącym nad wyraz tajemniczo: MIROSEK.
Poproszę o adres na mojego maila (dostępny w zakładkach po prawej stronie;) )
Dziękuję wszystkim za udział w zabawie:)
Miłego wieczoru!
P.S. Zdjęć celowo nie rozjaśniałam, takie wyglądają ciekawiej;)
Ojej!!! super!!! bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak "pomocna dłoń " :)
A czemu tu tak cicho? Pajęczyny na bloga wchodzą :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że po ogłoszeniu wyników zabawy przysługuje Ci urlop?
O nie ! nic z tego.
Chwal się szybciutko nad czym pracujesz :)